Wczoraj doszło do karambolu kolumny wiozącej ministra Macierewicza. Wg. relacji świadków najbardziej prawdopodobną przyczyną była nadmierna prędkość. Nikomu nic poważniejszego się nie stało - więc pewnie sprawa też nie będzie miała dalszych konsekwencji.
Co by się jednak stało, gdyby minister Macierewicz miał mniej szczęścia i "poległ" w wypadku na autostradzie?
Ano niezależnie od ustaleń odpowiednich organów, że wypadek spowodowało niedostosowanie prędkości do warunków na drodze od razu popularność zdobyła by teza iż "Tusk z Putinem zrobili zamach bo Macierewicz był bliski prawdy".
Swoją drogą czy oni na prawdę nie potrafią wyciągać żadnych sensownych wniosków w kwestiach bezpieczeństwa ? A może to celowe działanie Macierewicza, który wiedząc, że prace jego komisji zakończą się klapą postanowił zrobić z siebie męczennika religii smoleńskiej ?
Co by się jednak stało, gdyby minister Macierewicz miał mniej szczęścia i "poległ" w wypadku na autostradzie?
Ano niezależnie od ustaleń odpowiednich organów, że wypadek spowodowało niedostosowanie prędkości do warunków na drodze od razu popularność zdobyła by teza iż "Tusk z Putinem zrobili zamach bo Macierewicz był bliski prawdy".

Swoją drogą czy oni na prawdę nie potrafią wyciągać żadnych sensownych wniosków w kwestiach bezpieczeństwa ? A może to celowe działanie Macierewicza, który wiedząc, że prace jego komisji zakończą się klapą postanowił zrobić z siebie męczennika religii smoleńskiej ?
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"

