Chyba już nikt poza Polską się nie dopomina o Krym. Praktycznie cała Europa nieformalnie uznała tę aneksję – powiedział w rozmowie z portalem Onet.pl szef polskiej dyplomacji Witold Waszczykowski
To fakt który musiał w końcu zajść. Czas na międzynarodowe obrażanie się wynosi ok dwóch lat, kiedy idzie już trzeci rok od aneksji nie powinna taka sytuacja dziwić. Natomiast polityka jest też sztuką przewidywania, jej brak powoduje kiepskie skutki. Minister przyznał tym samym zabrnięcie polskiej polityki zagranicznej w ślepy zaułek. Na domiar złego na Ukrainie pojawiają się głosy przemilczane przez polską propagandę, a skoro ukazało się w Wall Street Journal ma swoją polityczna wymowę......
http://euromaidanpress.com/2017/01/04/vi...ea-donbas/
To strona proeuropejskiego thin-tanku. Mamy więc na Ukrainie poważne siły dążące do zmiany sytuacji i drżącą w posadach Europę nie mówiąc już o USA. W efekcie możemy obudzić się z ręką o nazwie polityka majdaniarska w nocniku. Trzeba mieć na uwadze, że nie jesteśmy rozgrywającym w tym temacie i nikt się nie będzie z nami liczył. Pretensje należy mieć tylko do siebie.
Gdyby doszło do znalezienia dla Rosji określonego miejsca w świecie (nie jakiś wirtualny reset), zamiast odpychania jej od wszystkiego, nastąpi polepszenie stosunków Rosja - USA. Co wówczas zrobi Polska najwierniejszy z wiernych sojusznik USA? Będzie musiał zrobić to samo, taka jest logika sytuacji. Wisząc u nogi nie możemy bruździć USA w ich polityce. Wymuszone odgórnie ułożenie będzie na gorszych warunkach od ułożenia z niewymuszonej inicjatywy Polski. Samo życie.
To fakt który musiał w końcu zajść. Czas na międzynarodowe obrażanie się wynosi ok dwóch lat, kiedy idzie już trzeci rok od aneksji nie powinna taka sytuacja dziwić. Natomiast polityka jest też sztuką przewidywania, jej brak powoduje kiepskie skutki. Minister przyznał tym samym zabrnięcie polskiej polityki zagranicznej w ślepy zaułek. Na domiar złego na Ukrainie pojawiają się głosy przemilczane przez polską propagandę, a skoro ukazało się w Wall Street Journal ma swoją polityczna wymowę......
http://euromaidanpress.com/2017/01/04/vi...ea-donbas/
To strona proeuropejskiego thin-tanku. Mamy więc na Ukrainie poważne siły dążące do zmiany sytuacji i drżącą w posadach Europę nie mówiąc już o USA. W efekcie możemy obudzić się z ręką o nazwie polityka majdaniarska w nocniku. Trzeba mieć na uwadze, że nie jesteśmy rozgrywającym w tym temacie i nikt się nie będzie z nami liczył. Pretensje należy mieć tylko do siebie.
Gdyby doszło do znalezienia dla Rosji określonego miejsca w świecie (nie jakiś wirtualny reset), zamiast odpychania jej od wszystkiego, nastąpi polepszenie stosunków Rosja - USA. Co wówczas zrobi Polska najwierniejszy z wiernych sojusznik USA? Będzie musiał zrobić to samo, taka jest logika sytuacji. Wisząc u nogi nie możemy bruździć USA w ich polityce. Wymuszone odgórnie ułożenie będzie na gorszych warunkach od ułożenia z niewymuszonej inicjatywy Polski. Samo życie.

