ErgoProxy napisał
USA wspiera diversity? Przypomnę więc co pisałem i cytowałem wcześniej.
Niedocenianym aspektem światowej hegemonii Ameryki jest dominacja kulturowa. Cokolwiek można sądzić o wartościach estetycznych amerykańskiej kultury masowej, ma ona wręcz hipnotyczny wpływ, zwłaszcza na młodzież świata. Jej atrakcyjność może mieć związek z propagowanym przez nią hedonistycznym stylem życia, ale jej światowa supremacja nie ulega kwestii. Amerykańskie programy telewizyjne i filmy to mniej więcej trzy czwarte światowego rynku. Amerykańska muzyka popularna zdobyła równie dominującą pozycję, a amerykańskie nowinki kulturowe, amerykańska kuchnia, a nawet sposób ubierania się są coraz powszechniej naśladowane na całym świecie. Językiem Internetu jest angielski, a przytłaczająca większość międzynarodowego slangu komputerowego powstała w Ameryce, wpływając na ogólnoświatowy system porozumiewania się. Na koniec, Stany Zjednoczone stały się mekką młodzieży poszukującej wykształcenia(...)
str 27
Świat coraz chętniej naśladuje wzorce pochodzące z Ameryki, co tworzy sprzyjające warunki dla amerykańskiej hegemonii, sprawowanej pośrednio i opartej pozornie na demokracji i konsensusie. I podobnie jak w przypadku amerykańskiego życia politycznego, supremacja ta istnieje dzięki skomplikowanej strukturze wzajemnie powiązanych instytucji i procedur, stworzonych po to, aby zacierać różnice zdań i maskować asymetrię we władzy i wpływach. Amerykańska supremacja opiera się na skomplikowanym układzie sojuszy i koalicji, które w dosłownym tego słowa znaczeniu pokrywają cały świat."
https://ateista.pl/showthread.php?tid=12...#pid650769
Rosyjska kultura oparta na prawosławiu z lajt motifem - "Rosja to stan ducha", choć ciekawa jest umiejscowiona w praktyce terytorialnie, brakuje jej uniwersalizmu. Jako przykład diversiti, polecam "Masza i niedźwiedź" niby bajka jak wszystkie, a jednak inna nie powiela holiłódzkich schematów.
Hedonizm to ślepa uliczka.
Zachęcam do przeczytanie tego co nie podają media, a sami zainteresowani, również i to.
Banalność polega na tym, że świat się zmienia. Traktat pokojowy i porozumienie w sprawie Kuryli pozwoli Rosji nieco uniezależnić się od Chin, a Japonii od USA. Same zyski.
Diugin nieco odpływa jako mistyk, ale to już jego przywilej. Interesujące jest stanowisko wobec zachodzących de facto barbarzyńskich zmian.
Kolejne wyzwanie dla rosyjskiej tożsamości jest związane z procesami, które można obserwować poza granicami Rosji. Są to polityka zagraniczna, moralność i inne aspekty. Widzimy, że kraje euro-atlantyckie podążają drogą, która zaprzecza czy wręcz wyklucza ich korzenie, wliczając w to korzenie chrześcijańskie, które tworzą bazę Zachodniej Cywilizacji.
Za bardzo tych "chrześcijańskich wartości" w okolicach Kremla co prawda nie widzę. Trudno jednak odmówić Putinowi racji. Nie zmienia to faktu, że jest jedynym światowym przywódcą nastawionym antyglobalistycznie (ostatnio coś jakby Trump) i broniącym suwerenności Rosji. O sile państw decydują czynniki wewnętrzne i w tym miejscu zaczyna się z reguły upadek państwa i cywilizacji.
Cytat:Oczywiście brednią jest, jakoby w cywilizacjach chodziło o to, że tylko jedna strona ma rację. Ludzkości potrzebna jest mnogość cywilizacji, tak jak biosferze potrzebna jest mnogość gatunków, bo środowisko jest zmienne w czasie. Jeśli wszechcywlizacja człowieka ma trwać przez pokolenia, konieczne jest pielęgnowanie wielu cywilizacji jednostkowych, bo nigdy nie wiadomo, jakimi warunkami zaskoczy nas przyszłość i która z cywilizacji cząstkowych okaże się najlepiej przystosowana do potrzeby chwili. Jeśli Moskowia tego nie zrozumie, to ludzkość musi zostać z Moskowii wyleczona, tak jak się raka leczy, który też chce przerobić pięknie uorganizowane tkanki sprawnego organizmu w jeden wielki, bezkształtny guz. Jeśli Ameryka tego nie zrozumie... cóż, Ameryka to poniekąd rozumie; wspiera wszak diversity, przynajmniej w słownych deklaracjach
USA wspiera diversity? Przypomnę więc co pisałem i cytowałem wcześniej.
Niedocenianym aspektem światowej hegemonii Ameryki jest dominacja kulturowa. Cokolwiek można sądzić o wartościach estetycznych amerykańskiej kultury masowej, ma ona wręcz hipnotyczny wpływ, zwłaszcza na młodzież świata. Jej atrakcyjność może mieć związek z propagowanym przez nią hedonistycznym stylem życia, ale jej światowa supremacja nie ulega kwestii. Amerykańskie programy telewizyjne i filmy to mniej więcej trzy czwarte światowego rynku. Amerykańska muzyka popularna zdobyła równie dominującą pozycję, a amerykańskie nowinki kulturowe, amerykańska kuchnia, a nawet sposób ubierania się są coraz powszechniej naśladowane na całym świecie. Językiem Internetu jest angielski, a przytłaczająca większość międzynarodowego slangu komputerowego powstała w Ameryce, wpływając na ogólnoświatowy system porozumiewania się. Na koniec, Stany Zjednoczone stały się mekką młodzieży poszukującej wykształcenia(...)
str 27
Świat coraz chętniej naśladuje wzorce pochodzące z Ameryki, co tworzy sprzyjające warunki dla amerykańskiej hegemonii, sprawowanej pośrednio i opartej pozornie na demokracji i konsensusie. I podobnie jak w przypadku amerykańskiego życia politycznego, supremacja ta istnieje dzięki skomplikowanej strukturze wzajemnie powiązanych instytucji i procedur, stworzonych po to, aby zacierać różnice zdań i maskować asymetrię we władzy i wpływach. Amerykańska supremacja opiera się na skomplikowanym układzie sojuszy i koalicji, które w dosłownym tego słowa znaczeniu pokrywają cały świat."
https://ateista.pl/showthread.php?tid=12...#pid650769
Rosyjska kultura oparta na prawosławiu z lajt motifem - "Rosja to stan ducha", choć ciekawa jest umiejscowiona w praktyce terytorialnie, brakuje jej uniwersalizmu. Jako przykład diversiti, polecam "Masza i niedźwiedź" niby bajka jak wszystkie, a jednak inna nie powiela holiłódzkich schematów.
Hedonizm to ślepa uliczka.
Cytat:Moskowia jest z Cesarzem Ekumeny w stanie wojny, jak najbardziej dosłownie pojmowanym, bo traktat pokojowy nigdy nie został między Moskwą a Tokio zawarty.
Zachęcam do przeczytanie tego co nie podają media, a sami zainteresowani, również i to.
Banalność polega na tym, że świat się zmienia. Traktat pokojowy i porozumienie w sprawie Kuryli pozwoli Rosji nieco uniezależnić się od Chin, a Japonii od USA. Same zyski.
Cytat:Dosyć ciekawy jest motyw barbarzyński, bo z jednej strony mamy afirmację i afiliację po stronie barbarzyństwa przeciw cywilizacji, a z drugiej, obrazowanie barbarzyństwa przy użyciu środków własciwych cywilizacji właśnie, a więc już składanie cywilizacji hołdu posłuszeństwa; jest to tak groteskowe załganie, że nie wiadomo: śmiać się, czy ręce załamywać. Moskowia jak zwykle uzurpuje sobie tytuł, ignorując istotę, której nie pojmuje. My zresztą mamy tutaj na forum jednego entuzjastę eurazjatyckiego barbarzyństwa; ARHIZ się nazywa i Śiwę wyznaje. Można sobie porównać moskiewskiego intelektualistę wojującego przeciw całemu światu, z prawdziwym Eurazajatą, wrośniętym w cywilizację ze swoją barbarzyńską kulturą.
Diugin nieco odpływa jako mistyk, ale to już jego przywilej. Interesujące jest stanowisko wobec zachodzących de facto barbarzyńskich zmian.
Kolejne wyzwanie dla rosyjskiej tożsamości jest związane z procesami, które można obserwować poza granicami Rosji. Są to polityka zagraniczna, moralność i inne aspekty. Widzimy, że kraje euro-atlantyckie podążają drogą, która zaprzecza czy wręcz wyklucza ich korzenie, wliczając w to korzenie chrześcijańskie, które tworzą bazę Zachodniej Cywilizacji.
Za bardzo tych "chrześcijańskich wartości" w okolicach Kremla co prawda nie widzę. Trudno jednak odmówić Putinowi racji. Nie zmienia to faktu, że jest jedynym światowym przywódcą nastawionym antyglobalistycznie (ostatnio coś jakby Trump) i broniącym suwerenności Rosji. O sile państw decydują czynniki wewnętrzne i w tym miejscu zaczyna się z reguły upadek państwa i cywilizacji.

