Patriotyzm to lojalność wobec wybranego państwa. Patriotyzm to pochodna istnienia określonego państwa. Patriotyzm bez państwa?
W twoim interesie jest integracja Polski z Zachodem. To przekonanie jest zakorzenione w twoich wartościach i automatycznie rozciągasz je na wszystkich, bo nie potrafisz na to spojrzeć z pt. widzenia sprzecznego systemu wartości, bo jak? Sprzeczne wartości to dla ciebie żadne wartości tylko głupota, ciemnota, zakłamanie, chamstwo i zło.
Przypominam jednak, że pomiędzy wartościami Zachodu i wartościami Wschodu są kosmiczne rozbieżności a wszystkie one mają swoje korzenie w odczuwanych emocjach. Te same zdarzenia na Wschodzie i na Zachodzie powodują u ludzi sprzeczne emocje, w jednym społeczeństwie bardzo dobre w drugim bardzo złe.
Wejście w sprzeczną z własnymi emocjami kulturę to murowane nieszczęście. To tak jak ty przystąpiłbyś do grupy przestępczej i zaczął żyć wg jej zasad. Każda komórka twojego ciała informowałaby cię, że dzieje się zło lecz w przekonaniu grupy działoby się dobro. Nie byłbyś z tym szczęśliwy. Tak rodzą się właśnie terroryści, którzy poświęcają życie w walce ze złem.
Oczywiście, że po 10-20 latach tkwienia w sprzecznej z emocjami kulturze osobowość zmienia się i w efekcie zaczynasz czuć to samo co ludzie w otoczeniu ale kosztuje cię to 10 lat nieszczęścia.
Co możemy uznać za dobro? Chyba tylko pozytywne emocje i już nic więcej.
W twoim interesie jest integracja Polski z Zachodem. To przekonanie jest zakorzenione w twoich wartościach i automatycznie rozciągasz je na wszystkich, bo nie potrafisz na to spojrzeć z pt. widzenia sprzecznego systemu wartości, bo jak? Sprzeczne wartości to dla ciebie żadne wartości tylko głupota, ciemnota, zakłamanie, chamstwo i zło.
Przypominam jednak, że pomiędzy wartościami Zachodu i wartościami Wschodu są kosmiczne rozbieżności a wszystkie one mają swoje korzenie w odczuwanych emocjach. Te same zdarzenia na Wschodzie i na Zachodzie powodują u ludzi sprzeczne emocje, w jednym społeczeństwie bardzo dobre w drugim bardzo złe.
Wejście w sprzeczną z własnymi emocjami kulturę to murowane nieszczęście. To tak jak ty przystąpiłbyś do grupy przestępczej i zaczął żyć wg jej zasad. Każda komórka twojego ciała informowałaby cię, że dzieje się zło lecz w przekonaniu grupy działoby się dobro. Nie byłbyś z tym szczęśliwy. Tak rodzą się właśnie terroryści, którzy poświęcają życie w walce ze złem.
Oczywiście, że po 10-20 latach tkwienia w sprzecznej z emocjami kulturze osobowość zmienia się i w efekcie zaczynasz czuć to samo co ludzie w otoczeniu ale kosztuje cię to 10 lat nieszczęścia.
Co możemy uznać za dobro? Chyba tylko pozytywne emocje i już nic więcej.
