Socjopapa napisał(a): No nie bardzo. Przecież sędziowie są nominowani dożywotnio, a tryb ich powoływania nie ma nic wspólnego z najsilniejszą grupą ludzi żyjących na tym terenie.
Poczytałem o ludziach wchodzących obecnie w skład SN USA. Paru konserwatystów, paru liberałów obyczajowych, paru katolików i paru żydów. Jeden murzyn, jedna latynoska, reszta białasy.
No to by wychodziło na to, że prawo jest wypadkową poglądów konserwatystów i liberałów. To co Cobras uważa za cyrk ("prawo tak naprawdę zależy od przekonań sędziów i mogą sobie oni je dowolnie interpretować w zależności od tego, jakimi wartościami się kierują") ja uważam za naturalną kolej rzeczy. Prawo jest wypadkową wartości występujących w danej kulturze (pomijam skrajne sytuacje, w których to najeźdźcy forsują nowe prawa na podbitej ludności np. hitlerowcy, którzy w podbitej Polsce wprowadzili legalną aborcję na życzenie).
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.
Nietzsche
Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Polska trwa i trwa mać

