A ja bym tak lekko nad tym nie przechodził. Czego byśmy o Kaczyńskim nie myśleli, to jest twardy cyniczny gracz i nie robi niczego bez ważnego powodu. Fala populizmu która wyniosła go do władzy nie została zatrzymana wraz z wynikami wyborów. Przeciwnie, została nasilona! Wykorzystując przejęte media i całą sforę propagandystów różnej maści walono w pryncypia polskiej polityki wewnętrznej i zagranicznej, jak w bęben. Utworzono, na pewno z polecenia Naczelnika, mnóstwo frontów. Jeśli teraz Kaczyński trąbi na odwrót, to nie dlatego, że nagle przejrzał na oczy i zobaczył bankructwo takiej polityki. Kryje się za tym coś więcej.
Sądzę, że Jarek chciał przyspieszonych wyborów i dlatego mobilizował elektorat, mierząc w większość konstytucyjną. Dawałaby mu ona pewność założenia "dynastii" i rządy PISu przez dekady. Coś poszło nie tak. Opór społeczeństwa był większy niż przewidywano, zmobilizowały się przeciwko pisowskiej władzy całe środowiska, deptanie Konstytucji skutkuje izolacją międzynarodową i widmem sankcji unijnych, gospodarka wysyła negatywne sygnały, a być może jeszcze inne czynniki, których nie znamy.
Kaczyński zrozumiał, że musi rządzić z tym co ma i dalszy populizm, zwłaszcza gospodarczy, skończy się szybko zderzeniem ze ścianą, stąd nagłe przestawienie zwrotnic.
Trzeba mieć nadzieję, że będzie ono miało trwały charakter - wszyscy płyniemy na tej samej łodzi.
Sądzę, że Jarek chciał przyspieszonych wyborów i dlatego mobilizował elektorat, mierząc w większość konstytucyjną. Dawałaby mu ona pewność założenia "dynastii" i rządy PISu przez dekady. Coś poszło nie tak. Opór społeczeństwa był większy niż przewidywano, zmobilizowały się przeciwko pisowskiej władzy całe środowiska, deptanie Konstytucji skutkuje izolacją międzynarodową i widmem sankcji unijnych, gospodarka wysyła negatywne sygnały, a być może jeszcze inne czynniki, których nie znamy.
Kaczyński zrozumiał, że musi rządzić z tym co ma i dalszy populizm, zwłaszcza gospodarczy, skończy się szybko zderzeniem ze ścianą, stąd nagłe przestawienie zwrotnic.
Trzeba mieć nadzieję, że będzie ono miało trwały charakter - wszyscy płyniemy na tej samej łodzi.

