Zefciu,
trzeba było od razu przyznać, że twoja fascynacja osobą Gladiatora wynika z relacji personalnych, a nie z oceny jego twórczości.
Od dawna mnie ona dziwiła, gdyż poznałem Gladiatora na samym początku mojej forumowej aktywności i nie dostrzegałem w nim znamion wielkości. A pobyt na Katolik.pl i kontakt z jego drugim wcieleniem - Roburem, na pewno nie wywołał u mnie chęci zmiany powyższej oceny.
W sumie szkoda czasu i przestrzeni forumowej na dyskusje o nim - nie zasługuje na to. Odniosę się jedynie do tego stwierdzenia:
Dawniej także sądziłem, że postawa Gladiatora wynika raczej z niechęci do cywilizacji Zachodu i tego co ona sobą reprezentuje. Z fascynacji rosyjską duchowością, wyrażaną przez nawiedzonych jurodiwych. TO mógłbym jeszcze zrozumieć i zaakceptować, ale gdy prezentuje antypolskie stanowisko, gdy głosi tezy jawnie sprzeczne z polską racją stanu, nie ma już miejsca na wyrozumiałość i pobłażliwość.
O Gladiatorze rozmawiać nie warto, ale warto komentować tezy przez niego wygłaszane:
Rosja bez Ukrainy nigdy imperium nie będzie i nie będzie też agresywna. Ukraina stowarzyszona z Polską jest dla nas najsilniejszą gwarancją bezpieczeństwa. Od czasu Red. Giedrojcia te pryncypia były podstawą polskiej polityki zagranicznej. Jej największym realnym sukcesem, poza zabezpieczeniem granic i akcesjami do NATO i UE, była Pomarańczowa Rewolucja w Kijowie i jej konsekwencje. Ale z punktu widzenia Moskwy, była to największa geostrategiczna porażka od czasów rozpadu Związku Sowieckiego. Dlatego nawoływanie do podporządkowania Ukrainy Rosji, w mojej ocenie jest jawnym dowodem na agenturalność.
trzeba było od razu przyznać, że twoja fascynacja osobą Gladiatora wynika z relacji personalnych, a nie z oceny jego twórczości.
Od dawna mnie ona dziwiła, gdyż poznałem Gladiatora na samym początku mojej forumowej aktywności i nie dostrzegałem w nim znamion wielkości. A pobyt na Katolik.pl i kontakt z jego drugim wcieleniem - Roburem, na pewno nie wywołał u mnie chęci zmiany powyższej oceny.
W sumie szkoda czasu i przestrzeni forumowej na dyskusje o nim - nie zasługuje na to. Odniosę się jedynie do tego stwierdzenia:
Cytat:Teza że Gladiator jest opłacany przez Rosjan zaś nie trzyma się kupy właśnie dlatego, że z jego inteligencją mógłby na pewno wybrać lepszą robotę, niż troll za 50 kopiejek od posta.Rosja miała i nadal ma całą armię agentów wpływu w całym cywilizowanym świecie. To główny powód wielkiego zainteresowania, a nawet fascynacji, tym więzieniem narodów. Nie mam pojęcia ile im płacą. Ale wielu z nich reprezentuje znacznie wyższy poziom od Gladiatora/Robura. Dlaczego to robią, przecież nie musząc, będąc obywatelami Niemiec, Francji, Włoch, czy USA? Ty mi odpowiedz.
Dawniej także sądziłem, że postawa Gladiatora wynika raczej z niechęci do cywilizacji Zachodu i tego co ona sobą reprezentuje. Z fascynacji rosyjską duchowością, wyrażaną przez nawiedzonych jurodiwych. TO mógłbym jeszcze zrozumieć i zaakceptować, ale gdy prezentuje antypolskie stanowisko, gdy głosi tezy jawnie sprzeczne z polską racją stanu, nie ma już miejsca na wyrozumiałość i pobłażliwość.
O Gladiatorze rozmawiać nie warto, ale warto komentować tezy przez niego wygłaszane:
Cytat:Bezprecedensowe poparcie Ukrainy, byle przeciw Rosji doprowadziło polska politykę w ślepy zaułek, takie są skutki."Bezprecedensowe" poparcie Ukrainy jest sednem polskiej racji stanu, od czasu, gdy Moskwa oderwała Ukrainę od Rzeczpospolitej stając się Imperium. Tym samym Imperium, które doprowadziło do unicestwienia Rzeczpospolitej.
Rosja bez Ukrainy nigdy imperium nie będzie i nie będzie też agresywna. Ukraina stowarzyszona z Polską jest dla nas najsilniejszą gwarancją bezpieczeństwa. Od czasu Red. Giedrojcia te pryncypia były podstawą polskiej polityki zagranicznej. Jej największym realnym sukcesem, poza zabezpieczeniem granic i akcesjami do NATO i UE, była Pomarańczowa Rewolucja w Kijowie i jej konsekwencje. Ale z punktu widzenia Moskwy, była to największa geostrategiczna porażka od czasów rozpadu Związku Sowieckiego. Dlatego nawoływanie do podporządkowania Ukrainy Rosji, w mojej ocenie jest jawnym dowodem na agenturalność.

