lumberjack napisał(a):Żarłak napisał(a): Tak? A jak kapitał nabywa ową narodowość?
Poprzez właściciela kapitału.
Czyli to nie jest narodowość, tylko obywatelstwo, tak?
lumberjack napisał(a): Ba! Kapitał może nawet nabyć religijność jeśli tylko jego właścicielem będzie ktoś taki jak np. Rydzyk. Media będące własnością Rydzyka forsują pewne poglądy na temat religii, gospodarki i polityki.
MHM. I do kogo modli się ten kapitał?
Zagadka:
Pan Mieczysław, Polak, posiada sklep w Cieszynie po polskiej stronie granicy, a firmę ma zarejestrowaną w Ostrawie, bo oprócz tego posiada też inne działalności po czeskiej stronie granicy. Część podatków opłaca w Polsce, a część w Czechach. W tym konkretnym sklepie zatrudnia tylko Polaków (gdzie indziej głównie Czechów). Mieszka w Ostrawie, ale posiada też nieruchomości w Polsce. W towar zaopatruje się zarówno u dostawców polskich, jak i czeskich. Rzadko udawało mu się kupować coś od Słowaków, bo mają wyższe ceny. Ceny na swoje towary ma takie same dla każdego klienta, bo obywatelstwo nie ma dla niego znaczenia.
Jaką narodowość/obywatelstwo ma kapitał pana Mieczysława?
lumberjack napisał(a): Media będące własnością Niemców będą forsowały to co dobre dla Niemców. Będą np. wbijały do głowy Polakom poglądy o tym, że lepiej kupić niemiecki samochód niż japoński - nawet jeśli niemiecki samochód o porównywalnej jakości będzie droższy od japońskiego o 15 tysięcy złotych.
A jeśli "niemieckie" media (których właścicielem jest rząd albo inni Niemcy poprzez akcje danej firmy) będą forsowały rzeczy sprzeczne z interesem większości Niemców, to będą to media "niemieckie"?
lumberjack napisał(a): Polscy przedsiębiorcy powinni wykupić niemieckie gazety typu "Murator" i zachwalać w nich polskie produkty firm takich jak np. Atlas przy jednoczesnym ukazaniu niemieckich, konkurencyjnych produktów w słabszym świetle.
A niech wykupują albo swoje publikują. Jeśli będą promować dobre produkty to spoko, bo chłamu nikt nie kupi (mając alternatywę) bez względu na jego pochodzenie.
Żarłak napisał(a): Jak dam dziesięć złotych Niemcowi to będą one niemieckie czy nadal Polskie?
lumberjack napisał(a): Jak dasz mu swoją gazetę albo popularny portal internetowy, to będzie gazetą/portalem należącą do Niemca. I tylko w swej dobrej woli Niemiec może zechce sprawiedliwie traktować wszystkie opisywane produkty.
No właśnie. Będą należały do kogoś. Ich właściwość się nie zmieni.
Baptiste napisał(a): Zupełne niezrozumienie tematyki.
Och.
Baptiste napisał(a): Gdy ktoś mówi o narodowości kapitału to nie ma na myśli waluty czy konkretnych pieniędzy tylko udział czynnika narodowościowego, który oddziaływuje na proces podejmowania decyzji w zarządzaniu przedsiębiorstwem.
MHM.
Baptiste napisał(a): W przedsiębiorstwach władza należy do tych, którzy dysponują ich kapitałem i dlatego mówi się, że kapitał może mieć narodowość-narodowość władz firmy.
Czyli zgadzasz się, że kapitał nie posiada narodowości. Właśnie o to mi chodzi.
Baptiste napisał(a): Z resztą tak jak zaznaczył Lumber kapitał/media mogą mieć nie tylko narodowość ale także określoną religię czy ideologię/światopogląd. Jak np. tutaj w przypadku Starbucksa czy w przytoczonym przez Lumbera przypadku ojca Tadeusza Rydzyka:
http://www.huffingtonpost.com/2013/03/22...31734.html
Kapitał jest nośnikiem informacji i tyle. Może zostać określony, ale nie musi.
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu rzeczy
“What warrior is it?”
“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”
.

