Jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubie.
To powiedzenie sprawdza się jak amen w pacierzu. W necie zamykają niektóre protrumpowskie strony w ramach walki z fejk niusami . To Trump zamieszcza na Twitterze taki oto tekst:
The FAKE NEWS (failing @nytimes @NBC, News, @ABC, @CBS, @CNN) is not my enemy, it is enemy of the enemy American People!
https://twitter.com/realdonaldtrump/stat...3516632065
Fakt, niektóre strony dają fałszywki, nadinterpretacje pewnych zdarzeń. Z drugiej strony mainstremowe media są niewiele lepsze moralnie, jedynie technicznie robią to o wiele lepiej stwarzając pozory sensowności. Reakcja Trumpa w kwestii briefingu wpisuje się w tę narracje. Trump zwraca się bezpośrednio do ludzi pomijając media, czytaj - zabierając im robotę. Niektóre strony w necie notują wejścia na poziomie oglądalności wielkich stacji. To dzwonek alarmowy! W tle mamy walkę o widza, reklamy, pieniądze. Obok zamykania dochodzi do przerw w dostępie i strony notują straty za nie wyświetlenie reklam. Toczy się bezwzględna walka o mickiewiczowski rząd dusz i wpływy z rynku reklam. Stare elity walczą z nowymi elitami, które reprezentuje Trump. Nihil novi, tu nikt nie jest głupi, czy nawiedzony, wszyscy dobrze wiedzą o co idzie gra.
Wieje wiatr historii, nie mamy na niego wpływu, więc usiądźmy pooglądajmy ten teatrzyk, wymieńmy komentarze....
To powiedzenie sprawdza się jak amen w pacierzu. W necie zamykają niektóre protrumpowskie strony w ramach walki z fejk niusami . To Trump zamieszcza na Twitterze taki oto tekst:
The FAKE NEWS (failing @nytimes @NBC, News, @ABC, @CBS, @CNN) is not my enemy, it is enemy of the enemy American People!
https://twitter.com/realdonaldtrump/stat...3516632065
Fakt, niektóre strony dają fałszywki, nadinterpretacje pewnych zdarzeń. Z drugiej strony mainstremowe media są niewiele lepsze moralnie, jedynie technicznie robią to o wiele lepiej stwarzając pozory sensowności. Reakcja Trumpa w kwestii briefingu wpisuje się w tę narracje. Trump zwraca się bezpośrednio do ludzi pomijając media, czytaj - zabierając im robotę. Niektóre strony w necie notują wejścia na poziomie oglądalności wielkich stacji. To dzwonek alarmowy! W tle mamy walkę o widza, reklamy, pieniądze. Obok zamykania dochodzi do przerw w dostępie i strony notują straty za nie wyświetlenie reklam. Toczy się bezwzględna walka o mickiewiczowski rząd dusz i wpływy z rynku reklam. Stare elity walczą z nowymi elitami, które reprezentuje Trump. Nihil novi, tu nikt nie jest głupi, czy nawiedzony, wszyscy dobrze wiedzą o co idzie gra.
Wieje wiatr historii, nie mamy na niego wpływu, więc usiądźmy pooglądajmy ten teatrzyk, wymieńmy komentarze....

