Obstawiam, że w tym roku znowu pójdą na rekord. Może wykręcą ponad 100 mld. Obym się mylił. 
To może receptory masz zepsute. Ponad dziesięć lat temu mocno angażowali się w popularyzację pamięci o powstańcach warszawskich, powstało Muzeum Powstania Warszawskiego i domagali się uhonorowania członków Państwa Podziemnego. Po czasie temat się zgrał, a na popularności zaczęły zyskiwać publikacje o ŻW. Pisielce wykorzystali to w kampanii wyborczej. Do tego stopnia zepchnęli na margines AK, że w zeszłym roku Ci, o których pamięć, rzekomo, niegdyś gardłowali, musieli prawie, że błagać żeby nie robić hucpy smoleńskiej podczas obchodów wybuchu powstania. Tak, to tylko polityka, a nie dobra zmiana. Daliście się nabrać, niestety, ale to nie powód żeby popierać złe pomysły idąc w zaparte, bo nikomu to nie służy. Nikomu, nawet PiS.

KODpKOD napisał(a):Żarłak napisał(a): Zauwazcie, ze PiS odszedl od promowania AK na rzecz ŻW. PiS to tacy sami oportunisci jak reszta. Moze bardziej obrzydliwi w tym sensie, ze wycieraja sobie gebe patriotyzmem i dobrem narodu. To dosc perfidne z ich strony.Nie zauważam.
To może receptory masz zepsute. Ponad dziesięć lat temu mocno angażowali się w popularyzację pamięci o powstańcach warszawskich, powstało Muzeum Powstania Warszawskiego i domagali się uhonorowania członków Państwa Podziemnego. Po czasie temat się zgrał, a na popularności zaczęły zyskiwać publikacje o ŻW. Pisielce wykorzystali to w kampanii wyborczej. Do tego stopnia zepchnęli na margines AK, że w zeszłym roku Ci, o których pamięć, rzekomo, niegdyś gardłowali, musieli prawie, że błagać żeby nie robić hucpy smoleńskiej podczas obchodów wybuchu powstania. Tak, to tylko polityka, a nie dobra zmiana. Daliście się nabrać, niestety, ale to nie powód żeby popierać złe pomysły idąc w zaparte, bo nikomu to nie służy. Nikomu, nawet PiS.
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu rzeczy
“What warrior is it?”
“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”
.

