Lumberjack
Po pierwsze - Kaczyński upatrzył sobie w nim arcywroga i praprzyczynę zła wszelkiego, ze szczególnym uwzględnieniem katastrofy smoleńskiej i sromotnie przegranych wyborów z 2007 roku, które przekreśliły mokre sny Jarka o IV RP.
Po drugie - Donald nie pofatygował się do Polski by przed majestatem Dobrej Zmiany złożyć hołd tuski.
Po trzecie – Ewentualne (b. prawdopodobne, choć wcale jeszcze nie pewne) przedłużenie mandatu Tuska, zwłaszcza przy tak stanowczym sprzeciwie Warszawy, byłoby koronnym i niemożliwym do ukrycia dowodem na to, że Polska po roku rządów Dobrej Zmiany znalazła się na marginesie Europy, a z jej zdaniem kompletnie nikt się nie liczy.
I to by było właściwie na tyle.
Po pierwsze - Kaczyński upatrzył sobie w nim arcywroga i praprzyczynę zła wszelkiego, ze szczególnym uwzględnieniem katastrofy smoleńskiej i sromotnie przegranych wyborów z 2007 roku, które przekreśliły mokre sny Jarka o IV RP.
Po drugie - Donald nie pofatygował się do Polski by przed majestatem Dobrej Zmiany złożyć hołd tuski.
Po trzecie – Ewentualne (b. prawdopodobne, choć wcale jeszcze nie pewne) przedłużenie mandatu Tuska, zwłaszcza przy tak stanowczym sprzeciwie Warszawy, byłoby koronnym i niemożliwym do ukrycia dowodem na to, że Polska po roku rządów Dobrej Zmiany znalazła się na marginesie Europy, a z jej zdaniem kompletnie nikt się nie liczy.
I to by było właściwie na tyle.
O Lord, bless this thy hand grenade, that with it thou mayest blow thy enemies to tiny bits in thy mercy.

