[lumberjack]

Tutaj trochę na ten temat:
http://serwisy.gazetaprawna.pl/nowe-tech...losci.html

Przeczytałem. Aż mnie bania rozbolała. To ja już wolę czytać pokręconą filozofię Heideggera niż zgłębiać tajniki robienia sukcesu w FutureNet.

W innych wypadkach ludzi głupich, tak samo jak np. niepełnosprawnych powinno się w jakiś sposób wspierać, po to aby ich cechy nie wywołały poważnych problemów.

Ale czy to ci się nie gryzie z koncepcją, że każdy człowiek może swoimi pieniędzmi dysponować swobodnie? No bo tak - chciałbyś roztaczać pewnego rodzaju "opiekę" nad głupcami, którzy z lenistwa i chciwości powierzają oszustom swoje pieniądze.

A co z kimś kto zechciałby teraz naśladować Franciszka z Asyżu? Gdybym tak nagle wszystko sprzedał, a pieniądze rozdał biednym - czy nie byłoby to głupie zachowanie z punktu widzenia osób kierujących się w życiu zdrowym rozsądkiem? Należałoby nade mną i moją głupotą roztoczyć opiekę? No i co zrobić, jeśli po paru dniach odwidzi mi się franciszkowy sposób życia?

A może powinniśmy jednak traktować nawet głupich ludzi jak ludzi dorosłych. Chce inwestować w Amber Gold albo Recyclix? Niech inwestuje. Chce grać na Forexie albo w kasynie? Droga wolna. Chce wywalić całą pensję na kupony toto lotka? Proszę bardzo. Chce odpalać szluga banknotami? Niech odpala - chuj głupcowi w dupę. Jakoś nie potrafię wykrzesać w sobie litości czy współczucia wobec takich ludzi. To nie jest sytuacja, w której ktoś traci oszczędności życia, bo upadł normalnie działający bank. To sytuacja, w której ktoś pazerny wierzy jakimś oszustom oferującym podejrzanie wysokie odsetki od zainwestowanych pieniędzy.