Żarłak napisał(a): Dotacje to jedno, ale istnieje jeszcze ryzyko takie, że rządy ściślej współpracujące ze sobą zechcą ograniczyć dostęp do swoich rynków. Nie wiem czy to możliwe w świetle różnych przepisów UE, ale skoro teraz Francuzi i Niemcy próbują to forsować, to nie inaczej może być w przypadku nieformalnego podziału UE, a to będzie tragedyją ostateczną dla PiS.
Na pewno jest to możliwe, bo to już było w UE. Po wejściu do UE Polacy musieli parę lat czekać zanim Niemcy pozwolili im (nam) na pracę u nich. Naszym rolnikom dopiero rok czy tam dwa lata temu zniesiono limity na produkcję mleka. Można śmiało stwierdzić, że dostęp do rynków był ograniczany. Skoro był, to zapewne może być ograniczony ponownie.
Baptiste napisał(a): Niech krytycy "pozostawania w ogonie" zamiast mówić o dwóch prędkościach powiedzą jasno, że ta większa prędkość to po prostu federacja. Ciekawe ilu głosujących w referendum akcesyjnym na "tak" zaakceptowałoby taki wariant.
Ja bym był za federacją. Działającą na podobnych zasadach co USA. Żebyśmy mogli sobie w ramach autonomii ustanowić prawo zgodne z powszechną u nas moralnością (czyli np. przywrócenie KŚ - dla ludzi typu Trynkiewicz) i żebyśmy w ramach federacji mieli potencjał do obrony przed dużymi obcymi krajami.
---
Najpewniejszą oznaką pogodnej duszy jest zdolność śmiania się z samego siebie. Większości ludzi taki śmiech sprawia ból.
Nietzsche
Nietzsche
---
Polska trwa i trwa mać
Polska trwa i trwa mać

