Dragula napisał(a): Oho. Nie zapomnij, że jestem folksdojczemCzemu? Według twojej własnej logiki powinieneś bardziej optować w stronę Polski jako 51 stanu USA lub elementu Chińskiej Republiki Ludowej. Z nimi na świecie liczą się bardziej niż z Niemcami. A właśnie to Cię interesuje i to stanowi podstawę dla twojego poparacia w tak poważnych sprawach jak powierzanie całego szeregu państwowych kompetencji.
Cytat:Nie mamy dobrej armii, a nasza armia nie ma dobrej technologii. W miarę dobra gospodarka nie zagwarantuje nam niezależności. Jesteśmy, przynajmniej na tę chwilę, zbyt słabi by być niezależnym podmiotem polityki. Jesteśmy w amerykańskiej strefie wpływów, a jesteśmy tak niezależnym podmiotem polityki, że gdyby nie USA to raz dwa mielibyśmy na karku Rosję albo Chiny. ja już z tego wszystkiego wolę zależność od Zachodu, a w międzyczasie możemy przecież zająć się budową kraju na tyle silnego, że aż stanowiącego rzeczywisty niezależny podmiot polityki.
Politykę bezpieczeństwa realizujemy w ramach NATO, tamte słowa tyczyły się UE. Bezpieczeństwo jest najważniejsze i dlatego udział w sojuszach faktycznie jest konieczny. Z tym, że sojusz militarny to sojusz nastawiony na konkretny cel, a nie na unifikację najróżniejszych elementów państwowej polityki.
Cytat:Tak tylko sobie marzę. Najfajniejszym rozwiązaniem dla UE byłoby stworzenie federacji państw z hmm... "centrokonserwatywnymi" rządami gwarantującymi sprawną gospodarkę, odrzucającymi prawa człowieka i refudżisłelkomizm, dyskryminującymi muzułmanów (samym tylko wymogiem dostosowania się do lokalnych kultur i zwyczajów) i z silną wspólną armią.Społeczeństwa zachodu raczej nie podzielają tego typu wartości.
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dla niej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
NN
