Jako, że w ostatnich wyborach głosowałem na PiS to mogę się podzielić refleksją taką, że głównym czynnikiem wpływającym na mój przyszły wybór będzie kształt polskiej sceny politycznej.
Głównym celem jest niedopuszczenie do władzy sił lewackich, liberalnych. Tzw. 'postępowych".
Jeżeli zobaczę ,że ludzie tacy jak Wielgus czy Mieszkowski wraz ze swym ugrupowaniem będą się pięli w sondażach to prędzej zagłosuję na konia w rzymskiej todze o ile tylko nie dopuściłoby to takich ludzi do władzy.
A czy pojawi się dla PiS lepsza i nie będąca planktonem alternatywa w ramach sił nieliberalnych? Taka, która będzie lepiej rządzić krajem, nie kreować głupich ustaw (jak ustawa o ziemi), do przesady kształtować media na własną modłę czy też podejmować mądrzejsze decyzje na gruncie międzynarodowym?
Chciałbym aby tak się wydarzyło. Miałbym wtedy zdecydowanie mniej rozterek.
Głównym celem jest niedopuszczenie do władzy sił lewackich, liberalnych. Tzw. 'postępowych".
Jeżeli zobaczę ,że ludzie tacy jak Wielgus czy Mieszkowski wraz ze swym ugrupowaniem będą się pięli w sondażach to prędzej zagłosuję na konia w rzymskiej todze o ile tylko nie dopuściłoby to takich ludzi do władzy.
A czy pojawi się dla PiS lepsza i nie będąca planktonem alternatywa w ramach sił nieliberalnych? Taka, która będzie lepiej rządzić krajem, nie kreować głupich ustaw (jak ustawa o ziemi), do przesady kształtować media na własną modłę czy też podejmować mądrzejsze decyzje na gruncie międzynarodowym?
Chciałbym aby tak się wydarzyło. Miałbym wtedy zdecydowanie mniej rozterek.
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dla niej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
NN
