znaLezczyni napisał(a): Raczej będzie ostrzegał i odradzał. Jak widzisz więc, nawet kwestia modlitwy do wyłącznie własnego Boga w wykonaniu katolików może być płynna i nie musi nikogo dyskwalifikować.
Katolik nie może wyznawać innych bogów. Ewentualnie może wzywać jakieś demony i wtedy rzeczywiście współwyznawcy zapewne mu zwrócić uwagę, że schodzi na niebezpieczną drogę, natomiast nie ma takiej możliwości, żeby ktoś wyznawał dwie religie jednocześnie. Nie da się być jednocześnie chrześcijaninem uznającym Chrystusa za Mesjasza i muzułmaninem uważającym Chrystusa za jednego z proroków. Chociaż można być chrześcijaninem przesiąkniętym obyczajami współzamieszkujących to samo terytorium muzułmanów. Zresztą Syryjczycy, których sprowadziła tu Shaded mówili podobno, że dopiero w Polsce zauważyli, jak bardzo różnią się od polskich chrześcijan i jak wiele nieświadomie przejęli od syryjskich muzułmanów.
Być może istnieją religie politeistyczne, które nie wykluczają się wzajemnie, natomiast w przypadku monoteistycznych sprawa jest jasna: opierają się na wierze w jednego boga, więc siłą rzeczy wykluczają się wzajemnie.
- Myślałem, że ty nie znasz lęku.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec.
- A co robi wojownik, kiedy czuje strach?
- Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec.
- A co robi wojownik, kiedy czuje strach?
- Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.

