Al-Rahim napisał(a):kiedy wszyscy piali zachwyty na korwinem powtarzałem: poznacie go bliżej zniechęcicie się.
Tymczasem w moim - i wielu znajomych ateuszy - przypadku było dokładnie odwrotnie. Początkowo nie podobał mi się jego konserwatyzm (nie mylić z konserwatyzmem PiS-u), ale powoli się przyglądałem jego poglądom - z otwartości umysłu czytałem jego książki, felietony, broszury i szukałem naruszenia bliskiej mi zasady Wolności Jednostki. I co? Jak w Kubusiu Puchatku: im bardziej zaglądałem do środka, tym bardziej naruszenia Wolności tam nie było.

