W Anglii z tego co kojarzę również zwolnienie do tygodnia czasu otrzymuje się na postawie deklaracji, że jest się chorym, zwolnienie od lekarza jest wymagane dopiero przy dłuższej nieobecności.
Co do pomysłu Lewiatana ktoś celnie podsumował go propozycją, aby pracodawcy stworzyli takie warunki pracy w których pracownicy nie kombinowaliby z lewymi zwolnieniami. Co prawda wydaje mi się, że jest to zjawisko powszechne, zwłaszcza w większych firmach ale nie wynika z tego, że ktoś sobie chce przedłużyć weekend ale z tego, że w robocie jest taki zapierdziel, że ludzie po prostu mają dość i idą na L4. Gdyby pracownicy nie byli przepracowani sfrustrowani pracą i zawaleni robotą ponad siły problem prawdopodobnie byłby znacznie mniejszy.
Z drugiej strony mamy też nieprzychylnie patrzenie na L4 i to nawet nie tylko ze strony pracodawców ale i głównie współpracowników. Ludzie sami robią sobie taką atmosferę, a potem osoby, które nieco bardziej obawiają się zwolnienia idą do pracy z 39 stopniową gorączką. W ogóle kultura pracy u nas pozostawia wiele do życzenia i coraz częściej utwierdzam się w przekonaniu, że nie ma tu winy wyłącznie pracodawców ale winni są również pracownicy, którzy często kręcą na siebie bat.
Co do pomysłu Lewiatana ktoś celnie podsumował go propozycją, aby pracodawcy stworzyli takie warunki pracy w których pracownicy nie kombinowaliby z lewymi zwolnieniami. Co prawda wydaje mi się, że jest to zjawisko powszechne, zwłaszcza w większych firmach ale nie wynika z tego, że ktoś sobie chce przedłużyć weekend ale z tego, że w robocie jest taki zapierdziel, że ludzie po prostu mają dość i idą na L4. Gdyby pracownicy nie byli przepracowani sfrustrowani pracą i zawaleni robotą ponad siły problem prawdopodobnie byłby znacznie mniejszy.
Z drugiej strony mamy też nieprzychylnie patrzenie na L4 i to nawet nie tylko ze strony pracodawców ale i głównie współpracowników. Ludzie sami robią sobie taką atmosferę, a potem osoby, które nieco bardziej obawiają się zwolnienia idą do pracy z 39 stopniową gorączką. W ogóle kultura pracy u nas pozostawia wiele do życzenia i coraz częściej utwierdzam się w przekonaniu, że nie ma tu winy wyłącznie pracodawców ale winni są również pracownicy, którzy często kręcą na siebie bat.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"

