Baptiste napisał(a): Co niby dla mojej sytuacji, dla mojego portfela zmienia przyczyna stanu rzeczy?
Wyobraź sobie, że zamykają Cię z osobą, której nakazano Cię okraść. Ufasz jej?
Po pierwsze, pytam o twoje "uważanie" związane z tą sytuacją, a nie jaka zachodzi zależność pomiędzy tą sytuacją, a Tobą i twoim portfelem.
Po drugie, przykład nie jest adekwatny do poruszanego problemu.
Po trzecie, z zasady nie ufam ludziom do czasu, aż nie udowodnili mi, że mogę im zaufać. Tak samo traktuję przekazy moich pieniędzy.
Po czwarte, pomimo gwarancji bankowych i państwowych i różnych opinii klientów różnych instytucji nie uważam, że moje środki są w stu procentach bezpieczne, tak samo jak i ja sam nie jestem w stu procentach bezpieczny gdziekolwiek.
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu rzeczy
“What warrior is it?”
“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”
.

