DziadBorowy,
Dla każdego kto doświadczył PRLu, takie oczekiwanie jest naturalne i zrozumiałe, a wynika z wiedzy o tym, że własne państwo i rodzimi politycy mogą być największym zagrożeniem naszych wolności i swobód obywatelskich.
Mnie pisowska propaganda wody z mózgu nie zrobi, a mam nadzieję, że nie jestem w tym odosobniony.
Wracając do wypowiedzi kandydata Macrona, oczywiście padła ona w kontekście wyborczym, ale to nie była tylko "mowa trawa". Pisowski rząd solidnie zapracował na francuski odwet(Caracale, Mistrale, uchodźcy) i się go w takiej, czy innej formie doczeka. Jeśli nie chcemy ponosić konsekwencji wojny Kaczyńskiego z całym światem, odsuńmy szaleńców od władzy - to nasz patriotyczny obowiązek. Najbliższa okazja już 6 maja. A zaręczam, że kilkaset tysięcy ludzi na ulicach Warszawy zrobi na Naczelniku wrażenie. Nawet jeśli nie uda się odsunąć PISu od władzy, to "danie im po łapach" skutecznie powstrzyma ich przed kontynuowaniem dalszej dewastacji państwa.
Cytat:Co innego wykorzystanie tego, że PIS sam się podłożył a co innego działanie przeciw Polsce na arenie EU. Sam jak PISu nie znoszę miałbym bardzo poważne opory z oddaniem głosu na partię która podejmowała aktywne zabiegi aby przykładowo nałożyć na nas sankcje unijne.A ja nie miałbym z tym żadnego problemu. Nie tylko dlatego, że to nie byłyby sankcje nałożone "na nas", tylko na rząd, mający w szczytowym momencie poparcie 19% elektoratu, działający wbrew prawu i zasadom, naszym i unijnym, ale także dlatego, że idąc do referendum akcesyjnego świadomie oddałem głos na "Tak", by pojawiła się ponadpaństwowa kuratela poczynań polskich władz.
Dla każdego kto doświadczył PRLu, takie oczekiwanie jest naturalne i zrozumiałe, a wynika z wiedzy o tym, że własne państwo i rodzimi politycy mogą być największym zagrożeniem naszych wolności i swobód obywatelskich.
Mnie pisowska propaganda wody z mózgu nie zrobi, a mam nadzieję, że nie jestem w tym odosobniony.
Wracając do wypowiedzi kandydata Macrona, oczywiście padła ona w kontekście wyborczym, ale to nie była tylko "mowa trawa". Pisowski rząd solidnie zapracował na francuski odwet(Caracale, Mistrale, uchodźcy) i się go w takiej, czy innej formie doczeka. Jeśli nie chcemy ponosić konsekwencji wojny Kaczyńskiego z całym światem, odsuńmy szaleńców od władzy - to nasz patriotyczny obowiązek. Najbliższa okazja już 6 maja. A zaręczam, że kilkaset tysięcy ludzi na ulicach Warszawy zrobi na Naczelniku wrażenie. Nawet jeśli nie uda się odsunąć PISu od władzy, to "danie im po łapach" skutecznie powstrzyma ich przed kontynuowaniem dalszej dewastacji państwa.

