Początki ograniczania luki VAT sięgają 2015 roku, kiedy to Komisja europejska zwrócił uwagę na luke vatowską w Polsce. Przy "ośmiorniczkach" prezes Belka dawał kasiorkę na reklamę przedwyborcza PO za usunięcie wybitnego szkodnika min Rostowskiego dopuszczającego do tej sytuacji. Teraz w styczniu weszły ostatnie regulacje VAT, uszczelniające system. Efekty w branży paliwowej przeszły oczekiwania.
Wyniki koncernu są coraz lepsze, dzięki rosnącemu zużyciu paliw. Z szacunków Orlenu wynika, że konsumpcja oleju napędowego w Polsce wzrosła w I kw. o 16 proc., do 3,33 mln ton, natomiast zużycie benzyny podniosło się o 6 proc., do 0,94 mln ton. To efekt wprowadzenia w sierpniu zeszłego 2016 roku pakietu paliwowego istotnie ograniczającego szarą strefę oraz odradzającego się po zeszłorocznym spowolnieniu wzrostu gospodarczego. Dzięki temu zwiększa się popyt na paliwa.
Konsekwencja daje wyniki. Dalej mamy podniesienie odpowiedzialności karnej za fałszywe faktury VAT do 25 lat więzienia za sumy powyżej 10 mln zł. Dobrym sposobem jest zastosowanie kija (kary) i marchewki, czyli nadzwyczajnego złagodzenia kary w przypadku zwrotu pieniędzy. Rzecz jasna jest różnica miedzy brakiem określonych faktur we firmie, a słupami służącymi do wyłudzania VAT.
Gdy wartość towarów lub usług wskazanych w fałszywych fakturach przewyższać będzie 10 milionów złotych, sprawcom grozić będzie, tak jak w przypadku najpoważniejszych zbrodni, kara pozbawienia wolności nawet 25 lat więzienia.
Nowelizacja wprowadza możliwość łagodniejszego potraktowania sprawcy, poprzez zastosowanie nadzwyczajnego złagodzenia kary, w wypadku ujawnienia przez niego wszystkich okoliczności przestępstwa oraz wskazania osób współdziałających, a w razie zwrócenia korzyści majątkowej osiągniętej z przestępstwa - nawet odstąpienia od wymierzenia kary. Ma to m.in. na celu rozbicie mafijnych powiązań w grupach przestępczych - wskazuje uzasadnienie.
Na reakcje po głosowaniu 26 stycznia nie trzeba było długo.
To co odróżnia ten atak od innych, o których zwykle słyszeliśmy w mediach, to kwestia celu – nie byli nim klienci banków, ale same banki – atakowano bezpośrednio infrastrukturę bankową. Do ataku wykorzystano wyrafinowane oprogramowanie złośliwe, które infekowało serwery i stacje robocze wewnątrz sieci bankowej. Cel infekcji nie jest jasny, możemy przypuszczać, że po włamaniu na stacje końcowe lub serwery można właściwie robić wszystko
Taki atak nie wiadomo po co. Proszę przypomnieć sobie datę 15 stycznia 2016 roku. Prezydent Duda podpisuje ustawę o podatku bankowym i jednocześnie tego dnia agencja S&P obniża rating Polski. Nie ma przypadku był to jasny sygnał ze strony świata finansów. Podobnie teraz, złodzieje są bardzo mocni, wysoko ulokowani i pokazali na co ich stać. Tu kolejny - duży szacun dla min Ziobry za determinacje.
Wyniki koncernu są coraz lepsze, dzięki rosnącemu zużyciu paliw. Z szacunków Orlenu wynika, że konsumpcja oleju napędowego w Polsce wzrosła w I kw. o 16 proc., do 3,33 mln ton, natomiast zużycie benzyny podniosło się o 6 proc., do 0,94 mln ton. To efekt wprowadzenia w sierpniu zeszłego 2016 roku pakietu paliwowego istotnie ograniczającego szarą strefę oraz odradzającego się po zeszłorocznym spowolnieniu wzrostu gospodarczego. Dzięki temu zwiększa się popyt na paliwa.
Konsekwencja daje wyniki. Dalej mamy podniesienie odpowiedzialności karnej za fałszywe faktury VAT do 25 lat więzienia za sumy powyżej 10 mln zł. Dobrym sposobem jest zastosowanie kija (kary) i marchewki, czyli nadzwyczajnego złagodzenia kary w przypadku zwrotu pieniędzy. Rzecz jasna jest różnica miedzy brakiem określonych faktur we firmie, a słupami służącymi do wyłudzania VAT.
Gdy wartość towarów lub usług wskazanych w fałszywych fakturach przewyższać będzie 10 milionów złotych, sprawcom grozić będzie, tak jak w przypadku najpoważniejszych zbrodni, kara pozbawienia wolności nawet 25 lat więzienia.
Nowelizacja wprowadza możliwość łagodniejszego potraktowania sprawcy, poprzez zastosowanie nadzwyczajnego złagodzenia kary, w wypadku ujawnienia przez niego wszystkich okoliczności przestępstwa oraz wskazania osób współdziałających, a w razie zwrócenia korzyści majątkowej osiągniętej z przestępstwa - nawet odstąpienia od wymierzenia kary. Ma to m.in. na celu rozbicie mafijnych powiązań w grupach przestępczych - wskazuje uzasadnienie.
Na reakcje po głosowaniu 26 stycznia nie trzeba było długo.
To co odróżnia ten atak od innych, o których zwykle słyszeliśmy w mediach, to kwestia celu – nie byli nim klienci banków, ale same banki – atakowano bezpośrednio infrastrukturę bankową. Do ataku wykorzystano wyrafinowane oprogramowanie złośliwe, które infekowało serwery i stacje robocze wewnątrz sieci bankowej. Cel infekcji nie jest jasny, możemy przypuszczać, że po włamaniu na stacje końcowe lub serwery można właściwie robić wszystko
Taki atak nie wiadomo po co. Proszę przypomnieć sobie datę 15 stycznia 2016 roku. Prezydent Duda podpisuje ustawę o podatku bankowym i jednocześnie tego dnia agencja S&P obniża rating Polski. Nie ma przypadku był to jasny sygnał ze strony świata finansów. Podobnie teraz, złodzieje są bardzo mocni, wysoko ulokowani i pokazali na co ich stać. Tu kolejny - duży szacun dla min Ziobry za determinacje.

