Cytat:Rozumiem, że posiadasz własny, specyficzny pogląd na kwestie społeczno-gospodarcze, zasadniczo różniący się od istniejącego obecnie porządku. W związku z tym, ogłaszasz swoje désintéressement wobec aktualnych problemów, uważając, że im szybciej to się rozleci, tym lepiej. Dobrze zrozumiałem?
Nie do końca. Wolałbym żeby zmiany następowały ewolucyjnie ale zauważalnie prędko. Natomiast jeżeli się trendy utrzymają to na to się nie zanosi.
Cytat:Nie zgadzam się, że nasza forumowa aktywność jest bez znaczenia. Wpływa ona na postawy innych i choćby ten wpływ był nieznaczny, może sumować się z innymi, dając w efekcie zmiany w wielkiej skali. Podwójna wygrana PISu w 2015 wynikała także z przejęcia przez zwolenników Kaczyńskiego Internetu i zdominowania mediów społecznościowych. W efekcie doszło w Polsce do radykalnych zmian, w większości o negatywnym charakterze. Jedną z nich jest zrujnowanie wizerunku Polski w świecie.
No właśnie dla mnie straszne jest to że byle jaka argumentacja i kampanie internetowe w stylu PiSu i Trumpa są w stanie kogokolwiek przekonać. Konkluzja z tego płynąca jest taka że przeciętny wyborca nie powinien głosować. I można na głowie stawać ale bez woli ludzi, dodatkowych zwojów im w mózgach nie ponawijasz.
Cytat:Z powyższego absolutnie nie wynika, że powinniśmy, musimy, przestać interesować się sprawami publicznymi i pozostawić je swojemu losowi. Przeciwnie, jedynym sposobem zmiany niesatysfakcjonującego nas stanu rzeczy jest nasza aktywność. Także w formie dyskusji o ważnych problemach na forach internetowych. Nigdzie na świecie samo się nie zrobiło i u nas także się nie zrobi. Co jako posiadacz działki powinieneś doskonale rozumieć. Pozwól mi napisać, że Twój znajomy powtarzał obiegowe komunały rodem spod budki z piwem, w typie - "a bo to panie wszystko złodzieje są". Ludzie dbają o własną korzyść, ale potrafią identyfikować ją także jako dobro wspólne.
Pewnie że należy się interesowac i dbać. Tylko wytłumacz to milionom wyborców. Bo oni właśnie bezrefleksyjnie przyjmują taki obraz świata jaki zostanie im zaserwowany i przez pryzmat własnych korzyści będą do wybranego z dostępnego menu lgnąć. No a interes wspólny to można naprawdę różnie definiować w zależności od przyjętej grupy (rodzina, firma, klub, sąsiedztwo, naród itd.) i z reguły będzie ten interes leżał dokladnie tam gdzie leży interes jednostki. Mój ulubiony przykład to socjaliści. Zawsze ich pytam o dwie fundamentalne sprawyo to gdzie ma być transferowana pomóc i do jakiej grupy należą. I zawsze padają odpowiedzi, kolejno, Do klasy średniej i klasa średnia. Przypadek? Nie sądzę.
Cytat:Z perspektywy prawie trzech dekad wolnej Polski wyraźnie widać zmiany postaw i stosunku obywateli do sfery publicznej. Nie twierdzę, że całkowicie nie masz racji i, że opisane przez Ciebie myślenie nie występuje "w przyrodzie". Twierdzę, że nie jest ono jedynym, i że towarzyszy mu inne widzenie spraw. Przyjrzyj się wyglądowi naszego otoczenia, zauważ jak bardzo zmieniło się ono na korzyść. Zwłaszcza miejsca publiczne - centra naszych miast i wsi, siedziby lokalnych władz, obiekty sportowe, infrastruktura komunikacyjna. To się nie stało w wyniku patrzenia jedynie na czubek własnego nosa. Wymagało troski o kształt wspólnej przestrzeni.
Dla takiego efektu nie szkoda wysiłków i nie szkoda nerwów. Natomiast ważne jest, kto i jak rządzi krajem, gdyż od tego zależy, na ile owe wysiłki ludzi na dole przełożą się na pozytywne efekty.
Słuszna uwaga. Sam uważam że nic tak nie oddaje charakteru człowieka jak jego otoczeniu. To takie namacalne odbicie sposobu myślenia. Natomiast spora część infrastruktury ma swoje ustalone i powszechnie przyjęte wzornictwo do tego dochodzą ograniczone środki na ich przeprowadzenie. I mamy nowszą, lepszą jakościowo i ładniejszą infrastrukturę, ale po pierwsze tworzą ją ludzie wybrani przez społeczeństwo a więc jednostki. Jednostki, które z pewnością są sprytniejsze niż ich wyborcy
A po drugie jej istnienie jest ściśle powiązane i z wytycznymi i wzorcami np. UE i z napływem środków po transformacji. i jest lepiej, ale szału nie ma. Myślę że potrzeba jeszcze kilku dekad żeby skok cywilizacyjny sie dokonał. Na razie dominuje jeszcze anachroniczne myślenie rodem z poprzedniej epoki. np. koleje. ludzie domagają się budowy kolei szybkich prędkości, czyli transferu technologii sprzed pół wieku! Moglibyśmy ten etap po prostu pominąć i budować hyperloopa np. Ale raczej niewiele osób mysli w ten sposób. Cytat:Zmiany w sferze mentalnej są niezbędne, ale najważniejsze jest oddanie ludziom jak największej autonomii w skali lokalnej. I temu służyła chyba najbardziej udana reforma polskiego państwa - reforma samorządowa. To jej zawdzięczamy zmiany wyglądu naszych miejsc zamieszkania. I to ona jest kolejnym celem obecnej władzy. Nie żądaj, żebyśmy obojętnie przyglądali się niszczeniu kolejnego dobrze funkcjonującego segmentu naszego państwa.
Uważam, że przeciwnie, mamy moralny obowiązek przeciwstawienia się takim planom i zamiarom. Dlatego zapraszam Cię za kilka dni na wielką manifestacje do Warszawy - 06. 05. 2017 na Placu Bankowym w samo południe.
Z zaproszenia nie skorzystam bo raczej mi nie po drodze
Ale inicjatywę zwiększania samorządnosci jak najbardziej popieram. I uważam że prawdziwym sukcesem będzie jeżeli taka idea zostanie w społeczeństwie zaimplementowana na stałe. Wtedy żadne demontaże nie będą jej straszne
Sebastian Flak

