zefciu napisał(a):Damian907 napisał(a): A co ma chrześcijaństwo do buddyzmu?Częściowo odpowiada na te same pytania i częściowo stosuje podobną praktykę. Według linkowanych przez Ciebie stronek buddyści nie uważają chrześcijaństwa za godne potępienia.
Buddyzm nie stosuje takich koncepcji jak "potępienie", tym niemniej wiara w osobowego stwórcę jest wg buddyzmu iluzją, zatem chrześcijaństwo jest błędem.
zefciu napisał(a):Damian907 napisał(a): Uzasadniony powód to np. właściwości, zdolności danej jednostki, a nieuzasadnione powody to np. stosunki koleżeńskie.A dlaczego? Sprawiedliwym jest, że ktoś jest biedny, bo ma porażenie mózgowe, a niesprawiedliwym, że jest biedny, bo nie umie się z nikim dogadać? Dziwne kryteria.
Gdzie to wyczytałeś w moich postach?
nerwica napisał(a): A co, jeśli się mylicie?
Mnie buddyzm daje zauważalne efekty i na tym się skupiam.
nerwica napisał(a): Dajecie jakąś polisę ubezpieczeniową przed wiecznym piekłem? Bo jeśli nie, to Zakład Pascala działa na waszą niekorzyść, czyż nie?
Zakład Pascala obrażą inteligencję ludzką.

