Czy wierzący po katolicku uważają, że:
1. Bóg umarł na krzyżu,
czy
2. Człowiek Jezus umarł na krzyżu a Bóg Jezus na krzyżu nie umarł bo Bóg jest nieśmiertelny?
Wierzący w katolicyzm uważają/wierzą, że Jezus był w pełni człowiekiem i w pełni Bogiem
Człowiek to dusza + ciało lub (w wersji bezreligijnej) świadomość + ciało
O Bogu uważamy, że to ktoś: Duch Czysty (cokolwiek znaczy "Czysty"), istota istniejąca wiecznie, istota nieśmiertelna, istota która stworzyła Nasz Wszechświat - na tym z grubsza polega nasze mniemanie o Bogu lub o Bogu także rozumianym jako trochę sprecyzowany Mit.
Jeżeli Jezus był w pełni człowiekiem to umarł jako człowiek na krzyżu, jego ciało dopadła śmiertelna agonia i zgon, a jego dusza np. poleciała "świetlistym tunelem" (który widzą niektóre osoby w trakcie śmierci klinicznej) - poleciała tym tunelem do Nieba.
Tymczasem Jezus jako w pełni Bóg powinien na krzyżu nie umrzeć i odezwać się do gapiów:
"Cześć, jestem Jezus, umarłem jako człowiek ale nie umarłem-bo jestem nieśmiertelny- jako Bóg, udowodnię wam to : pięciu z was jak powiem: 3 razy "Start" będzie lewitować na wysokości 5ciu metrów przez 15 minut.
Bóg Jezus przecież podobnie jak Bóg Ojciec miał głos którym przemawiał "z krzaka", mógł więc przemówić "z okolic krzyża" do strażników i gapiów i sprawić cud lewitacji.
Po wykonaniu cudu lewitacji nieśmiertelny Bóg Jezus powinien głosem oznajmić, że teraz jako Bóg idzie na 3 dni do piekła a jego człowiecza dusza będzie w tym czasie 3 dni w Niebie a następnie że Jezus jako Bóg wróci do grobu z jego ciałem człowieka, odwróci procesy agonii i w międzyczasie jego dusza człowiecza też wróci z Nieba i Jezus Jako Bóg i jego dusza człowiecza znowu zjednoczą się z ciałem i zmartwychwstaną w ciele człowieka.
Być może strażnicy i rzymscy władcy państwa rzymsko-żydowskiego po obejrzeniu sztuczki/cudu z lewitacją na wysokości 5ciu metrów 5ciu osób byliby ciekawi czy i drugi cud zaistnieje i nie poćwiartowali by ze złości człowieczego ciała Jezusa rzucając je sępom na pożarcie, tylko może zbiegła by się cała Jerozolima czekając na zmartwychwstanie ciała Jezusa.
Takie postępowanie Jezusa i przemówienie po człowieczej ale nie Boskiej śmierci na krzyżu byłoby przynajmniej dla ówczesnych mieszkańców państwa rzymsko-żydowskiego bardzo przekonujące.
To dlaczego Jezus jako Bóg robił tylko takie mizerne nieprzekonujące cuda?
1. Bóg umarł na krzyżu,
czy
2. Człowiek Jezus umarł na krzyżu a Bóg Jezus na krzyżu nie umarł bo Bóg jest nieśmiertelny?
Wierzący w katolicyzm uważają/wierzą, że Jezus był w pełni człowiekiem i w pełni Bogiem
Człowiek to dusza + ciało lub (w wersji bezreligijnej) świadomość + ciało
O Bogu uważamy, że to ktoś: Duch Czysty (cokolwiek znaczy "Czysty"), istota istniejąca wiecznie, istota nieśmiertelna, istota która stworzyła Nasz Wszechświat - na tym z grubsza polega nasze mniemanie o Bogu lub o Bogu także rozumianym jako trochę sprecyzowany Mit.
Jeżeli Jezus był w pełni człowiekiem to umarł jako człowiek na krzyżu, jego ciało dopadła śmiertelna agonia i zgon, a jego dusza np. poleciała "świetlistym tunelem" (który widzą niektóre osoby w trakcie śmierci klinicznej) - poleciała tym tunelem do Nieba.
Tymczasem Jezus jako w pełni Bóg powinien na krzyżu nie umrzeć i odezwać się do gapiów:
"Cześć, jestem Jezus, umarłem jako człowiek ale nie umarłem-bo jestem nieśmiertelny- jako Bóg, udowodnię wam to : pięciu z was jak powiem: 3 razy "Start" będzie lewitować na wysokości 5ciu metrów przez 15 minut.
Bóg Jezus przecież podobnie jak Bóg Ojciec miał głos którym przemawiał "z krzaka", mógł więc przemówić "z okolic krzyża" do strażników i gapiów i sprawić cud lewitacji.
Po wykonaniu cudu lewitacji nieśmiertelny Bóg Jezus powinien głosem oznajmić, że teraz jako Bóg idzie na 3 dni do piekła a jego człowiecza dusza będzie w tym czasie 3 dni w Niebie a następnie że Jezus jako Bóg wróci do grobu z jego ciałem człowieka, odwróci procesy agonii i w międzyczasie jego dusza człowiecza też wróci z Nieba i Jezus Jako Bóg i jego dusza człowiecza znowu zjednoczą się z ciałem i zmartwychwstaną w ciele człowieka.
Być może strażnicy i rzymscy władcy państwa rzymsko-żydowskiego po obejrzeniu sztuczki/cudu z lewitacją na wysokości 5ciu metrów 5ciu osób byliby ciekawi czy i drugi cud zaistnieje i nie poćwiartowali by ze złości człowieczego ciała Jezusa rzucając je sępom na pożarcie, tylko może zbiegła by się cała Jerozolima czekając na zmartwychwstanie ciała Jezusa.
Takie postępowanie Jezusa i przemówienie po człowieczej ale nie Boskiej śmierci na krzyżu byłoby przynajmniej dla ówczesnych mieszkańców państwa rzymsko-żydowskiego bardzo przekonujące.
To dlaczego Jezus jako Bóg robił tylko takie mizerne nieprzekonujące cuda?

