Co do gimnazjów, to pamiętam, że nauczyciele traktowali je jako zesłanie i pojedyncze osoby, które deklarowały, że chcą uczyć tam, a nie w liceum, traktowane były jak dziwacy. Subiektywne wrażenia mogą być mylące, ale jednak są bardziej wiarygodne w przypadku ludzi, którzy uczą porównują sytuację zmieniającą się na bieżąco przez ostatnich kilka lat niż u tych, którzy wspominają, że za ich czasów to wszystko było lepiej. Możliwe, że coś się zmieniło, byłoby dobrze. Wiem, że niektórzy przy okazji poprzedniej reformy mieli nadzieję, że nasze gimnazja będą podobne do francuskich, które podobno są świetne, a okazało się, że jednak ich nie przypominają. Znam też rodziców, których nie podoba się pomysł dwu- i pół letniego liceum. Zresztą moim też się nie podoba, a reforma trafiła akurat między mnie a moją siostrę, więc mają co porównywać. I to moja siostra chodziła do renomowanego liceum w dużym mieście, a nie ja 
Co do kalibru spraw, o których piszesz, to to nie jest takie proste. Nauczycielka żyje, bo się uchyliła. Od wrzucenia malucha do śmietnika jednak chyba się nie traci życia.
A w artykule, który zamieściłeś, są ciekawe statystyki. W ogóle wygląda na to, że sytuacja się poprawia, nie tylko w Polsce. Nieco dziwi mnie zła pozycja Kanady - znajoma kiedyś tam mieszkała z dziećmi, jakiś czas temu wróciła i już było, że córka jest przerażona chamstwem i agresją w polskiej szkole.

Co do kalibru spraw, o których piszesz, to to nie jest takie proste. Nauczycielka żyje, bo się uchyliła. Od wrzucenia malucha do śmietnika jednak chyba się nie traci życia.
A w artykule, który zamieściłeś, są ciekawe statystyki. W ogóle wygląda na to, że sytuacja się poprawia, nie tylko w Polsce. Nieco dziwi mnie zła pozycja Kanady - znajoma kiedyś tam mieszkała z dziećmi, jakiś czas temu wróciła i już było, że córka jest przerażona chamstwem i agresją w polskiej szkole.
- Myślałem, że ty nie znasz lęku.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec.
- A co robi wojownik, kiedy czuje strach?
- Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.
- Mylisz się. Lęku nie zna tylko głupiec.
- A co robi wojownik, kiedy czuje strach?
- Pokonuje go. To jest w każdej bitwie nasz pierwszy martwy wróg.

