W Planete potrafią tworzyć takie teorie spiskowe, że jakiś czas temu uznałem, że to niepoważny kanał. Mój numer jeden u nich to związek ruchów antyaborcyjnych w USA z przymusową sterylizacją kobiet w bodajże Peru lub Boliwii.
Zapomniałem nazwy ale to już był hardkor.
Drażni też przesady antyamerykanizm wylewający się z wielu dokumentów, można odnieść wrażenie, że przypisują im odpowiedzialność za wszystkie minusy globalizmu na świecie.
DziadBorowy
Jako człowiek, który w ostatnich wyborach głosował na PIS zgadzam się ze sporą gamą zarzutów kierowaną wobec tej partii. Wiadomości to faktycznie żenada. Ale z tego faktu nie wynika moje inne nastawienie wyborcze.
Kluczową i najważniejszą kwestią jest istnienie lepszej alternatywy. Niemożliwym jest abym zagłosował na PO i Nowoczesną i to ich polityka najbardziej mnie razi a zatem musiałbym mieć pod ręką partię, która realnie zablokuje im możliwość uzyskania władzy. I to jest dla mnie i wielu innych podobnych najważniejszy punkt.
Nie konflikt partii lecz konflikt przekonań. Negatywna ocena danej partii nie skutkuje zmianą przekonań, a zatem trzeba czegoś więcej. Mam wrażenie, że polaryzacja w ramach przekonań jest w Polsce tak jak i w wielu innych miejscach na świecie co raz bardziej widoczna (duża w tym rola internetu) i grupa apolitycznych nieprzekonanych, mogących swobodnie przemieszczać się pomiędzy odmiennymi prądami maleje.
Zapomniałem nazwy ale to już był hardkor.
Drażni też przesady antyamerykanizm wylewający się z wielu dokumentów, można odnieść wrażenie, że przypisują im odpowiedzialność za wszystkie minusy globalizmu na świecie.
DziadBorowy
Cytat:Nic podobnego. Gdyby propaganda Kurskiego była skuteczna to obserwowalibyśmy wzrost poparcia dla PIS. Tymczasem jest jednak powolny spadek. Tak jak pisałem, ta telewizja przemawia wyłącznie do tych i tak przekonanych. Różnica taka, że taki radiomaryjny PISowiec od czasu do czasu oglądnie sobie też w komforcie TVP, kiedy wcześniej patrząc na nią pluł, że propaganda PO. Ale ci ludzie i tak będą głosować na PIS. Natomiast niezdecydowanych ten siermiężny styl raczej będzie odstraszać przez co nie będzie przybywać nowych zwolenników.
Jako człowiek, który w ostatnich wyborach głosował na PIS zgadzam się ze sporą gamą zarzutów kierowaną wobec tej partii. Wiadomości to faktycznie żenada. Ale z tego faktu nie wynika moje inne nastawienie wyborcze.
Kluczową i najważniejszą kwestią jest istnienie lepszej alternatywy. Niemożliwym jest abym zagłosował na PO i Nowoczesną i to ich polityka najbardziej mnie razi a zatem musiałbym mieć pod ręką partię, która realnie zablokuje im możliwość uzyskania władzy. I to jest dla mnie i wielu innych podobnych najważniejszy punkt.
Nie konflikt partii lecz konflikt przekonań. Negatywna ocena danej partii nie skutkuje zmianą przekonań, a zatem trzeba czegoś więcej. Mam wrażenie, że polaryzacja w ramach przekonań jest w Polsce tak jak i w wielu innych miejscach na świecie co raz bardziej widoczna (duża w tym rola internetu) i grupa apolitycznych nieprzekonanych, mogących swobodnie przemieszczać się pomiędzy odmiennymi prądami maleje.
"Łatwo jest mówić o Polsce trudniej dla niej pracować jeszcze trudniej umierać a najtrudniej cierpieć"
NN
NN
