Dokładnie, nie ma nacisku.
Ruch Palikota była partią od początku. Ruch Kukiza nią nie jest, na razie, i nie wiadomo czy będzie. Poza tym, nie piszę o tworzeniu ruchu. Raczej apeluję żeby każdy w swoim okręgu rozejrzał się za osobą, którą warto namówić i poprzeć oraz wesprzeć w niezależności od głównych partii. Miałoby to być szansą na przewietrzenie ław poselskich. Poprzez uszczuplenie puli mandatów partyjnych na rzecz niezależnych.
Tym bardziej spadochroniarzy, nawet z partii, którą się popiera, każdy na wstępie powinien wykluczyć.
Wron NIEmiecki napisał(a): Teoretycznie tak, w praktyce nie. Bo każdy "ruch" (Palikota czy Kukiz 15') kończy byt jako partia polityczna. I jako że decyzje w polskiej rzeczywistości podejmują kluby polityczne parti politycznych, a nie parlamentarne indywidua, wybór miedzy "ruchem" a partia nie ma istotnego znaczenia.
W Polsce problem jesz zgoła inny. Każdy polityczny watażka traktuje zasoby przez siebie zarządzane jak prywatny folwark.
Ruch Palikota była partią od początku. Ruch Kukiza nią nie jest, na razie, i nie wiadomo czy będzie. Poza tym, nie piszę o tworzeniu ruchu. Raczej apeluję żeby każdy w swoim okręgu rozejrzał się za osobą, którą warto namówić i poprzeć oraz wesprzeć w niezależności od głównych partii. Miałoby to być szansą na przewietrzenie ław poselskich. Poprzez uszczuplenie puli mandatów partyjnych na rzecz niezależnych.
Tym bardziej spadochroniarzy, nawet z partii, którą się popiera, każdy na wstępie powinien wykluczyć.
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu rzeczy
“What warrior is it?”
“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”
.

