lumberjack napisał(a): Jak sie ma prace i rodzine to sie juz praktycznie na nic innego nie ma czasu. Polska to taki wspanialy kraj gdzie sie pracuje od switu do zmierzchu. Jak jade do roboty to mijam brukarzy i jak wracam z roboty po 12h to widze ze sie dopiero zbieraja. Kiedy maja isc protestowac?
Chcesz mi powiedzieć, że ktoś może nie mieć w ciągu roku, sumarycznie, kilku godzin po to żeby zainteresować się swoją najbliższą okolicą? Poza tym, to też pokazuje, że ludzie wolą bylejakość, a nie pracę nad konstruktywną przemianą.
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu rzeczy
“What warrior is it?”
“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”
.

