lumberjack napisał(a): Mloda osoba na pewno znajdzie tyle czasu.
Nie. Koniec z wymówkami. Jeśli ktoś znajduje sobie wymówki to równie dobrze może przestać się daną rzeczą interesować i zaprzestać uczestniczenia w wyborach. To nie jest obowiązek. Jeśli jednego osła do Sejmu wybiera minimum kilka tysięcy wyborców to rozłożenie pracy potrzebnej na przypilnowanie jednego dupka powinno być łatwe i mało wymagające. Tym bardziej przy obecnej technice jest to banalnym zajęciem.
Najlepiej będzie doprowadzić do takiej sytuacji żeby każdy reprezentant danego okręgu musiał się tłumaczyć z tego co do tej pory zrobił, czego nie zrobił i co zamierza zrobić. Muszą poczuć, że ktoś im się przygląda i wymaga. Muszą wiedzieć, że centrum decyzyjne nie leży w zarządzie partii, tylko danym okręgu, z którego zostali wybrani.
lumberjack napisał(a): Nikt nie chce bylejakosci
I tu się mylisz. Są osoby, dla których bylejakość to cnota. Można je znaleźć w rządzie i ławach sejmowych. Można na co dzień. Gdyby nikt nie chciał bylejakości to widok osiedli bez asfaltu byłby znacznie rzadszy itd. różne podobne przykłady można wyszukiwać. Istotne jest to żeby zmieniać jakość i poszukiwać optymalnych rozwiązań.
Edycja:
Cytat:"Alimentacyjna" wpadka resortu sprawiedliwości? Niektórzy dłużnicy mogą opuścić więzienia
(...)
Jak wyjaśnia, we wszystkich takich przypadkach, sądy będą musiały jak najszybciej przesłać do zakładów karnych dokumenty, na mocy których osadzeni dłużnicy zostaną wypuszczeni na wolność. - Ci, którzy zostaną w więzieniach dłużej, mają prawo domagać się od Skarbu Państwa odszkodowania za bezprawne pozbawienie wolności. Wszystko dlatego, że po nowelizacji ich czyn, czyli unikanie płacenia na rodzinę, przestał być karalny - mówi sędzia Czajka.
Chyba znowu jakiś gamoń uaktywnił się przy nowelizowaniu przepisów i zrobił babola.
A tak swoją drogą, to nie rozumiem dlaczego niektórym zasądzane są alimenty znacząco przewyższające minimum socjalne. Dlaczego zamożniejsi płacą więcej? Ktoś wie?
The Phillrond napisał(a):(...)W moim umyśle nadczłowiekiem jawi się ten, kogo nie gnębi strach przed nieuniknionym i kto dąży do harmonijnego rozwoju ze świadomością stanu rzeczy
“What warrior is it?”
“A lost soul who has finished his battles somewhere on this planet. A pitiful soul who could not find his way to the lofty realm where the Great Spirit awaits us all.”
.

