Ciekawa ciekawostka o Dicku :)
Zamierzam Dicka poczytać więcej, kiedyś czytałam "Minority Report", niestety w oryginale i nie wiem czy do końca, nie lubię czytać książek po angielsku, i z Raportu pamiętam tylko tyle, że główny bohater nie wyglądał wcale jak Tom Cruise. Nie podoba mi się, jak w filmach upiększają bohaterów książek. Pisałam już w innym wątku, że w "Opowieści podręcznej" nie było mowy, żeby bohaterka malowała się. Nie było dostępu do takich produktów. Była w pełni au naturel, z owłosionymi nogami itd. A w filmie ma oczywiście makijaż. Podobnie: zaczęłam niedawno oglądać "Dziewczynę z pociągu". Książka była ok, czytało mi się płynnie. Film tak nudny, że wyłączyłam po 20 minutach. W książce główna bohaterka jest grubawa, w filmie oczywiście nie. No i zmienili realia brytyjskie na amerykańskie, a to nie mogło wyjść opowieści na dobre.
Zamierzam Dicka poczytać więcej, kiedyś czytałam "Minority Report", niestety w oryginale i nie wiem czy do końca, nie lubię czytać książek po angielsku, i z Raportu pamiętam tylko tyle, że główny bohater nie wyglądał wcale jak Tom Cruise. Nie podoba mi się, jak w filmach upiększają bohaterów książek. Pisałam już w innym wątku, że w "Opowieści podręcznej" nie było mowy, żeby bohaterka malowała się. Nie było dostępu do takich produktów. Była w pełni au naturel, z owłosionymi nogami itd. A w filmie ma oczywiście makijaż. Podobnie: zaczęłam niedawno oglądać "Dziewczynę z pociągu". Książka była ok, czytało mi się płynnie. Film tak nudny, że wyłączyłam po 20 minutach. W książce główna bohaterka jest grubawa, w filmie oczywiście nie. No i zmienili realia brytyjskie na amerykańskie, a to nie mogło wyjść opowieści na dobre.
Jeśli zabraknie ci argumentów - nazwij mnie kłamczynią i napisz, że łżę.

