lumberjack napisał(a): Mloda osoba na pewno znajdzie tyle czasu. Ale najprawdopodobniej wykorzysta go na wyjazd na Marsz Niepodleglosci, bo tam moga zamanifestowac swoje przywiazanie do kraju i niezadowolenie z politykow. Starsi ludzie, juz ustawieni zyciowo, nie muszacy zapierdalac od switu do nocy, beda mieli czas i energie na aktywna zabawe w polityke. No i takich ludzi wlasnie widac przede wszystkim na spedach KODu czy tez PiSu. Wtedy kiedy te srodowiska organizuja jakies wiece, mlodsi ludzie sa najczesciej w pracy. Albo zajmuja sie czyms wazniejszym na co nie mieli czasu w trakcie tygodnia.
Nikt nie chce bylejakosci, ale jesli przyjme zalozenie, ze w polityke nie warto sie angazowac, bo to nic nie zmieni; bo jednych zlodziei zastapi sie innymi zlodziejami, to logiczne jest, ze walke z bylejakoscia mozna robic przede wszystkim w skali mikro - poprzec pomaganie swoim bliskim, rodzinie i przyjaciolom, zostawiajac politykow samym sobie, zeby sie taplali w tym swoim bagienku i korycie.
Ludzie sie zaktywizuja dopiero przy jakims powaznym kryzysie gospodarczym.
Politycy nie będą lepsi od nas samych. Skoro na porządku dziennym tolerowana jest prywata, to nie należy spodziewać po politykach, ze nie będą się kierowali prywata i interesem własnego klanu (partii). I tu się zgadzamy - zmiany należy zacząć od skali mikro, samorządu etc. Niestety PiS bierze się za samorządy. I wkrótce również ta możliwość zmian odpadnie.
I jeśli nie chcemy skończyć jak na Białorusi, musimy działać. I nie możemy się zasłaniać "brakiem" czasu. Bo wkrótce nie będzie ani niezawisłych sądów ani niezależnych samorządowców. A wtedy PiS zrobi z nami co zechce.@Żarłak
Dla mnie Kukiz15' to kopia Samoobrony - jest przystawką PiS-u. I pod pewnymi względami mamy powtórkę z lat 2005-2007. Tym razem PiS będzie chciał pójść na całość z racji wieku prezesa. Bo skoro nie mogą zmienić oficjalnie konstytucji, muszą ubezwłasnowolnić TK (co się udało) oraz SN. Wtedy nie będzie żadnych hamulców. A konstytucję zmienią za wolą suwerena.
Diejenigen, die entscheiden, sind nicht gewählt, und diejenigen, die gewählt werden, haben nichts zu entscheiden - Horst Seehofer, CSU.

