jimmyblack napisał(a): @zefciuNie, nie potrafię. Nigdzie nawet nie sugerowałem, że potrafię. Więc nie rozumiem, skąd to pytanie.
A potrafisz udowodnić, że jest tylko jeden bóg?
Cytat:Tak wrzucenie wszystkich bogów do jednego worka można uzasadnić brakiem wiary w nich. Sam tak mam.Aha - skoro jimmyblack jakoś postępuje, to jest to postępowanie z pewnością słuszne.
Cytat:Ciągle chciałbym zobaczyć dowód na istnienie Twojego lub jakiegokolwiek innego boga.Jakiego znowu mojego boga? Nie ma żadnego mojego boga. Ile razy mam to powtarzać?
Cytat:Gdyby się chociaż zmaterializował przed wszystkimi czytelnikami forum, to byłby dobry początek.Żałosne. Zostałeś poproszony o to, aby przedstawić taki dowód, który by Cię przekonał. Nie potrafiłeś. Teraz piszesz jakieś brednie - nawet nie wiadomo, w jakiej postaci miałby się zmaterializować, abyś Go uznał.
magicvortex napisał(a): mhm, ale każdy ma swoją inną wizję jaki ten jeden jestNo owszem. Ale co z tego? Nadal nie upoważnia do do mówienia o "różnych bogach". Jeśli np. geologowie spierają się co do dokładnego składu płaszcza Ziemi i jeden mówi tak, a drugi inaczej, to przecież nie sprawia, że mamy dwie różne ziemie.
Cytat:Dopóki dany byt nie jest udowodniony jako istniejący to nie ma co uzasadniać.Bo tak mówi magicvortex? Jeśli można mówić tylko o bytach, których istnienie się udowodniło, to jak w ogóle można ich istnienie udowodnić. Widzę w tej dyskusji jakieś straszliwe tabu, które np. jimmiemu nie pozwala nawet napisać "Bóg".
Cytat:Poza tym istotność / nieistotność jest subiektywna i zależy od kontekstu. Jeśli kogoś interesuje czy coś jest czerwone czy niebieskie, to kształt jest nieistotny. Jeśli kogoś interesuje czy coś istnieje czy nie istnieje to czy coś jest super-człowiekiem czy świadomym absolutem też nie jest istotne.Jeśli dla kogoś natura Boga jest nieistotna i chce tylko sobie wykrzyczeć, że "przecież Boga nie ma", to po co zabiera głos w tym wątku?
Cytat:Nie kupuję tego. Niezależnie czy nazwiemy to bóg czy Bóg jest to nadal byt którego istnienie jest nieudowodnione.No i niech Ci będzie.
Cytat:A w jakiś tam byt teistyczny (boga czy tam Boga) wierzysz.No dobrze wiesz, że wierzę w Boga. Więc nie rozumiem, po co rozmywasz i to kwestionujesz?
Cytat:To prawda że dowody są inne, nie zmienia to jednak faktu że te dowody nie trzymają wody.Skoro "nie trzymają wody" (leci do nagminnych błędów), to dlaczego jimmyblack tak panicznie boi się o nich rozmawiać i wymyśla brednie na ich temat?
Cytat:Oraz dowodzenie istnienia Zeusa by wyglądało inaczej niż dowodzenie istnienia Odyna, co nie zmienia faktu że są w jednym worku.No są. A Bóg Absolut nie jest. Bo to zupełnie innna klasa dowodów.
Cytat:Wciskanie kitu że Bóg to nie bóg jest podobne do wciskania kitu że ktoś nie wierzy w Jezusa tylko ma z nim osobistą relacje i że wtedy to już nie jest religia.I w ogóle wszystko jest podobne do wszystkiego i wszyscy wy brudni teiści jesteście po jednych pieniądzach i można jednemu odpowiedzieć ripostą pasującą do poglądów drugiego. Rozumiem.
jimmyblack napisał(a): A ja bym was zaprosił o przeniesienie dyskusji o dowodach do nowego tematu. Nawet go założyłemPo co założyłeś wątek o dowodach na istnienie bogów? Przecież nikt tutaj takich nie postulował?

