zefciu napisał(a):magicvortex napisał(a): mhm, ale każdy ma swoją inną wizję jaki ten jeden jestNo owszem. Ale co z tego? Nadal nie upoważnia do do mówienia o "różnych bogach". Jeśli np. geologowie spierają się co do dokładnego składu płaszcza Ziemi i jeden mówi tak, a drugi inaczej, to przecież nie sprawia, że mamy dwie różne ziemie.
Jeśli jeden będzie mówił o Bogu deistycznym a drugi o Bogu ingerującym a trzeci o Bogu jako nieświadomej sile to nawet jeśli mówią o tej samej istocie to mówią o zupełnie innych zestawach cech. Tak samo jak mówiłoby się o ziemi globie i ziemi dysku. Traktuję to jako inne przypadki do rozpatrzenia.
zefciu napisał(a): Bo tak mówi magicvortex? Jeśli można mówić tylko o bytach, których istnienie się udowodniło, to jak w ogóle można ich istnienie udowodnić. Widzę w tej dyskusji jakieś straszliwe tabu, które np. jimmiemu nie pozwala nawet napisać "Bóg".
Oczywiście że można mówić o bytach nieudowodnionych ale raczej nie jako o bytach udowodnionych. Co innego rozważać hipotezę, a co innego pomijać weryfikację hipotezy. O Bogu jako hipotezie, postaci fikcyjnej albo eksperymencie myślowym mogę rozmawiać długo. Tak samo jak o Spider-Manie.
zefciu napisał(a): Jeśli dla kogoś natura Boga jest nieistotna i chce tylko sobie wykrzyczeć, że "przecież Boga nie ma", to po co zabiera głos w tym wątku?
Jak mówiłem istotność zależy od kontekstu, w wątku o cechach Boga jego cechy są oczywiście istotne. W kwestii wsadzania Boga/boga do jednego worka z fikcyjnymi postaciami jego cechy nie są istotne.
zefciu napisał(a): No dobrze wiesz, że wierzę w Boga. Więc nie rozumiem, po co rozmywasz i to kwestionujesz?
Pewnie z podobnych powodów dla których nie jesteś w stanie przełknąć boga z małej litery albo słowa "twój" w "twój bóg". Dla nas to że sobie walniesz dużą literę w słowie albo że "twój bóg" rzekomo wcina absolut na śniadanie nic nie zmienia.
zefciu napisał(a): Skoro "nie trzymają wody" (leci do nagminnych błędów), to dlaczego jimmyblack tak panicznie boi się o nich rozmawiać i wymyśla brednie na ich temat?
Na to już nie ja powinienem podpowiedzieć, nie mam czasu w tym momencie prześledzić dokładnie całej dyskusji na temat dowodów.
zefciu napisał(a): No są. A Bóg Absolut nie jest. Bo to zupełnie innna klasa dowodów.
to Twoja opinia
zefciu napisał(a): I w ogóle wszystko jest podobne do wszystkiego i wszyscy wy brudni teiści jesteście po jednych pieniądzach i można jednemu odpowiedzieć ripostą pasującą do poglądów drugiego. Rozumiem.
Wyolbrzymiasz, różne argumenty mają różne riposty przecież.

