zefciu napisał(a): Napisał jimmy, że "nie było a jest". Celowo zmuszam jimmy'ego do tego, żeby precyzyjnie formułował swoje zarzuty i argumenty. Bo widzę, że sam do końca nie potrafi objaśnić swojego ateizmu, ani odeprzeć w sposób logiczny dowodów, o których mówimy.Napisał Jimmy odwołując się do empirii. Nie jego wina, że zefciu uwalnia sobie słowa od znaczeń potocznych, jak jemu i jego tradycji zofiofilnej pasuje. Albo uzgodnicie najpierw słownictwo, a potem aksjomatykę, albo faktycznie, przestańcie pieprzyć bez sensu.
zefciu napisał(a): Bóg religii monoteistycznej jest z definicji jeden.Tupnij jeszcze zadzidziem swojej dzidy, a może uznam, że kaodaiści, którym, jak twierdzą, Bóg się objawił podczas seansu spirytystycznego, faktycznie są w typie Melchizedeka. Tupnij po raz drugi, a może przekonasz muzułmanów, że wyznajesz Allaha.
Już pomijam, że przyczłapy z definicji używane są bumbulatorze. Kto śmie twierdzić, że przyczłapy nie istnieją, no?!
