Sir Galahad napisał(a):A Ci panowie twierdzą inaczej.To niech twierdzą, przecież im nie bronię. Tylko jeżeli argumentem za chrześcijańskim bogiem ma być hipoteza chrześcijańskiego kapłana referowana na chrześcijańskim forum chrześcijańskich naukowców, to mnie się zapala lampka alarmowa; a jeśli na dobitkę autor referatu nie może się zdecydować, czy pisze referat, czy laudację, to na konsoli świeci mi się już cały rządek.
Mam na półeczce takie kuriozum z drugiej strony barykady: dwóch SJWsów omawia antropogenezę. Jak wiadomo, istnieją dwie główne hipotezy w tym temacie: pożegnanie z Afryką i multiregionalizm. Multiregionalizm, zdaje się, służył za podbudowę rasizmu, więc ci SJWsi zaczynają od ogłoszenia, że wbito już ostatni gwóźdź do trumny multiregionalizmu. Może wbito; nie znam stanu prac badawczych, więc skąd wiem, że to kuriozum? Ano stąd, że w drugiej połowie książki tłumacz nie wytrzymuje i w przypisach zaczyna poprawiać błędy autorów. Błędy szkolne.
Tak że rozumiesz: ja się nawet zgodzę, że przez te kilkaset tysięcy lat różni tzw. dzicy dofilozofowali się na własną rękę do strzępów monoteizmu, wychodząc od Duchów Pejotlu czy innej Marihuany. Ba, ja się nawet zgodzę, że różni tzw. dzicy pozapominali potem tej filozofii i wrócili z powrotem do Duchów. Tylko że będę się upierał, że oni tak się bujali z jednej skrajności w drugą, bo nijak im się to nie przekładało na dostowanie (fitness) do środowiska, a my ich teraz łapiemy w różnych stadiach tego bujania się. A tego to już chrześcijański kapłan, przesiąknięty do szpiku kości myśleniem w kategoriach religii instytucjonalnej opartej na Piśmie, Tradycji i Posłuszeństwie, moim skromnym zdaniem, za cholerę nie byłby w stanie pojąć.
A nawet jeśli by to pojął, to natychmiast po wyartykułowaniu takiej myśli dostałby zakaz publicznego wypowiadania się. Pod kim on w ogóle publikował? Nie pod Więźniem Watykanu aby?
I uwaga na marginesie: czy w kręgach, zaraz... a: kulturowohistorycznych; więc czy oni wiedzą, co to jest wykres? Bo może należałoby zacząć od sporządzenia wykresu "stężenia monoteizmu" w funkcji, bo ja wiem, niech to będzie pilastrowe PKB per capita liczone na plemię. I wtedy dopiero wyciągać wnioski. Bo jak czytam, że Herr Schmidt "zwrócił uwagę na plemię jakieś-tam", to moja riposta jest krótka: cherry picking.
