Gargamel napisał(a): Na bogów! Jak można nazwać miłośników austriackiego akwarelisty prawicowymi? To jest amoralne, porównywać Hitlera do, dajmy na to Ronalda Reagan'a, czy Margaret Thatcher, którzy niewątpliwie prawicowcami (a w oczach części lewicy i ekstremistami) byli.
No cóż, tak samo, jak można nazywać czcicieli Mao czy Lenina lewicowymi ekstremistami, chociaż z żadną z tych postaci nie utożsamiał się Barack Obama ani Jeremy Corbyn.
W ogóle używanie nic nieznaczacych słów "lewica" i "prawica" powinno być wykluczone z powaznej dyskusji, CHYBA że używamy ich w pierwotnym znaczeniu, takim, jakie miały w przededniu Rewolucji Francuskiej: otóż, proszę państwa, lewica to ci, co siedzą po lewej stronie sali parlamentarnej, a prawica to ci po prawej. I dlatego w Polsce w roku 2017 PiS jest prawicą, a PO jest lewicą i jest to stwierdzenie obiektywne i nie ulega żadnej wątpliwości.
Jeśli zaś chodzi nam o określenie poglądów jakiejś grupy ludzi, to używajmy pojęć znaczących, takich jak: socjaliści, komuniści, liberałowie, konserwatyści, klerykałowie, nacjonaliści i tak dalej, pamiętając, że wszystkie te przypadłości mogą występować w różnych natężeniach i w rozmaitych kombinacjach.

