O gazie jeszcze trochę tutaj:
Ze względu na rozwój infrastruktury gazowej w regionie, Polsce – przynajmniej teoretycznie – nie zagrozi już niedobór gazu ziemnego. Można założyć, że Gazprom zdecyduje się na wojnę gazową i odetnie dostawy do krajów Europy Środowo-Wschodniej. Nie wskazuje na to jednak rosnące zainteresowanie rosyjskim gazem w krajach regionu, ani spolegliwa postawa rosyjskiego giganta wobec tutejszych klientów.(...)
W razie hipotetycznego zatrzymania dostaw do krajów naszego, Gazprom mógłby nadal dostarczać gaz do Niemiec dzięki gazociągowi Nord Stream. Jednak niezależnie od jego woli firmy Europy Środkowo-Wschodniej mogłyby sprowadzać gaz z giełd niemieckich, pod warunkiem, że pozwoliłaby na to przepustowość istniejącej infrastruktury.
Bardziej opłacalnym narzędziem, także pod względem wizerunkowym, od odcinania dostaw gazu, jest zalewanie nim rynku w celu blokowania konkurencji. Taki zabieg byłby elementem zwiastowanej wojny cenowej o rynek europejski, do której mają stanąć Gazprom i alternatywni dostawcy – Amerykanie, Norwedzy i inni. Po ich gaz chce sięgnąć Polska.
Znaczy, Rusek kurek zakręci, to jedynie medialny skrót myślowy. Jak złożona jest sytuacja przytoczyłem artykuł
I konkluzja: Jeżeli wygra Nord Stream 2, a plan dywersyfikacji nie powiedzie się, na przykład wskutek zwycięstwa kryterium najniższej ceny, Polska pożegna się z aktywną polityką gazową i stanie się biernym palaczem gazu z Rosji.
Trump jasno powiedział, nie będzie tanio, za bezpieczeństwo trzeba płacić. Rosja na pewno będzie nęcić niższą ceną, do czasu jak zwykle. Toczy sie gra, nawet spolegliwe wobec Niemiec Czechy są przeciwne NS2.
Sam pomysł Trójmorza powstał w kancelarii prezydenckiej w połowie 2016 roku. Odnosił się on do ściągnięcia USA we wspólne projekty. Ten dobry pomysł łączy nasze bezpieczeństwo gazowe z ożywieniem gospodarczym regionu. Obok wspólnej rury, miałby powstać via Baltica drogowa i kolejowa. Na tej bazie projekt zakłada bliższą współpracę gospodarczą między krajami regionu. Obecnie mają one często sprzeczne interesy gospodarcze i polityczne, najwyższy czas szukać wspólnych płaszczyzn zwłaszcza gospodarczych. To długi proces, lecz warto go zacząć. Wspólnie państwa poszerzonej grupy wyszehradzkiej mogą starać się o fundusze unijne na rozwój regionu, takie podejście zwiększa szanse. Gra warta jest świeczki. Nie zauważone w tym kontekście przeszło przejęcie przez LOT połączeń z Budapesztu do Nowego Yorku i Chicago od maja 2018 roku. Dotąd zyskowne słodycze z Mitteleuropa były zarezerwowane dla wielkich na zachód od niej. Jest to decyzja polityczna i bardzo wskazane jest takie wzajemne popieranie się. Europa jakiś tam różnych prędkości prawdopodobnie przybliża się, trzeba się na to przygotować, nie rozpaczać.
Samo przemówienie Trumpa może tylko cieszyć, efekty to inna bajka. Można powiedzieć, że było prawie jakby ... multi-kulti.
Przeznaczone dla śniadaniowej tv w USA, także dla przywódców G20 oraz na rynek polski. Oceniane jako przemówienie programowe. Przy okazji mógł się ze swojego przemówienia wiele dowiedzieć o Polsce...
Przede wszystkim świetna promocja Polski wobec dziesiątków milionów widzów na świecie. Jasno przy pomniku Powstania Warszawskiego mówił o nazistowskich Niemcach co napadły Polskę, snajperach strzelających do łączniczek, kurierów. Czegoś takiego jak prawda dawno w Europie nie słyszano, jedynie o bliżej niezidentyfikowanych nazistach, co Polskę ponoć napadli. Musiało to zostać zauważone w Berlinie. Zamiast o polskich obozach koncentracyjnych z nazistami, świat usłyszał cechach męstwo, waleczność. Odwoła się do tożsamości, wiary, do tego co stanowi istotę Waszej kultury i człowieczeństwa. Zupełnie inny obraz Polski.
Powiedział:
Tę wielką międzynarodową społeczność łączy jeszcze jeden wspólny element: to naród, a nie możni tego świata, stanowił zawsze podwaliny naszej wolności i kamień węgielny naszej siły.
Oraz
Więc walczmy wszyscy jak Polacy – o rodzinę, o wolność, o ojczyznę i o Boga.
Było to postawienie za przykład Polski wobec opinii światowej. I jeszcze....
Stały rozrost rządowej biurokracji, która pozbawia ludzi woli działania i bogactwa.
Czy starczy nam chęci i odwagi, by bronić naszej cywilizacji w obliczu tych, którzy starają się ją podstępnie unicestwić?
Nic o "uniwersalnych wartościach", "prawach człowieka", "prawach kobiet", "prawach zwierząt", "prawie do wolnego używania odbytu", obyło się bez tej całej polipoprawnej mowy - trawy.
Nasza cywilizacja ma kłopoty. Atakowane fizycznie zewnętrznie przez islam, wewnętrznie przez lewackość chcącą zniszczyć wszystko jak bojówki w Hamburgu zwane dla niepoznaki - "anarchistami".
Dawno nie słyszany głos w Europie. Wszystko co dobre buduje się z trudem i wyrzeczeniem, a obecnie miły, wygodny i przyjemny hedonizm jest sensem Europy. Trwa odcinanie kuponów od dawnej świetności, jak długo się da? Być może wystąpienie Trumpa będzie wołaniem na pustyni, a głos zostanie przemilczany. Niemniej przejdzie do historii.
Ze względu na rozwój infrastruktury gazowej w regionie, Polsce – przynajmniej teoretycznie – nie zagrozi już niedobór gazu ziemnego. Można założyć, że Gazprom zdecyduje się na wojnę gazową i odetnie dostawy do krajów Europy Środowo-Wschodniej. Nie wskazuje na to jednak rosnące zainteresowanie rosyjskim gazem w krajach regionu, ani spolegliwa postawa rosyjskiego giganta wobec tutejszych klientów.(...)
W razie hipotetycznego zatrzymania dostaw do krajów naszego, Gazprom mógłby nadal dostarczać gaz do Niemiec dzięki gazociągowi Nord Stream. Jednak niezależnie od jego woli firmy Europy Środkowo-Wschodniej mogłyby sprowadzać gaz z giełd niemieckich, pod warunkiem, że pozwoliłaby na to przepustowość istniejącej infrastruktury.
Bardziej opłacalnym narzędziem, także pod względem wizerunkowym, od odcinania dostaw gazu, jest zalewanie nim rynku w celu blokowania konkurencji. Taki zabieg byłby elementem zwiastowanej wojny cenowej o rynek europejski, do której mają stanąć Gazprom i alternatywni dostawcy – Amerykanie, Norwedzy i inni. Po ich gaz chce sięgnąć Polska.
Znaczy, Rusek kurek zakręci, to jedynie medialny skrót myślowy. Jak złożona jest sytuacja przytoczyłem artykuł
I konkluzja: Jeżeli wygra Nord Stream 2, a plan dywersyfikacji nie powiedzie się, na przykład wskutek zwycięstwa kryterium najniższej ceny, Polska pożegna się z aktywną polityką gazową i stanie się biernym palaczem gazu z Rosji.
Trump jasno powiedział, nie będzie tanio, za bezpieczeństwo trzeba płacić. Rosja na pewno będzie nęcić niższą ceną, do czasu jak zwykle. Toczy sie gra, nawet spolegliwe wobec Niemiec Czechy są przeciwne NS2.
Sam pomysł Trójmorza powstał w kancelarii prezydenckiej w połowie 2016 roku. Odnosił się on do ściągnięcia USA we wspólne projekty. Ten dobry pomysł łączy nasze bezpieczeństwo gazowe z ożywieniem gospodarczym regionu. Obok wspólnej rury, miałby powstać via Baltica drogowa i kolejowa. Na tej bazie projekt zakłada bliższą współpracę gospodarczą między krajami regionu. Obecnie mają one często sprzeczne interesy gospodarcze i polityczne, najwyższy czas szukać wspólnych płaszczyzn zwłaszcza gospodarczych. To długi proces, lecz warto go zacząć. Wspólnie państwa poszerzonej grupy wyszehradzkiej mogą starać się o fundusze unijne na rozwój regionu, takie podejście zwiększa szanse. Gra warta jest świeczki. Nie zauważone w tym kontekście przeszło przejęcie przez LOT połączeń z Budapesztu do Nowego Yorku i Chicago od maja 2018 roku. Dotąd zyskowne słodycze z Mitteleuropa były zarezerwowane dla wielkich na zachód od niej. Jest to decyzja polityczna i bardzo wskazane jest takie wzajemne popieranie się. Europa jakiś tam różnych prędkości prawdopodobnie przybliża się, trzeba się na to przygotować, nie rozpaczać.
Samo przemówienie Trumpa może tylko cieszyć, efekty to inna bajka. Można powiedzieć, że było prawie jakby ... multi-kulti.
Przeznaczone dla śniadaniowej tv w USA, także dla przywódców G20 oraz na rynek polski. Oceniane jako przemówienie programowe. Przy okazji mógł się ze swojego przemówienia wiele dowiedzieć o Polsce...
Przede wszystkim świetna promocja Polski wobec dziesiątków milionów widzów na świecie. Jasno przy pomniku Powstania Warszawskiego mówił o nazistowskich Niemcach co napadły Polskę, snajperach strzelających do łączniczek, kurierów. Czegoś takiego jak prawda dawno w Europie nie słyszano, jedynie o bliżej niezidentyfikowanych nazistach, co Polskę ponoć napadli. Musiało to zostać zauważone w Berlinie. Zamiast o polskich obozach koncentracyjnych z nazistami, świat usłyszał cechach męstwo, waleczność. Odwoła się do tożsamości, wiary, do tego co stanowi istotę Waszej kultury i człowieczeństwa. Zupełnie inny obraz Polski.
Powiedział:
Tę wielką międzynarodową społeczność łączy jeszcze jeden wspólny element: to naród, a nie możni tego świata, stanowił zawsze podwaliny naszej wolności i kamień węgielny naszej siły.
Oraz
Więc walczmy wszyscy jak Polacy – o rodzinę, o wolność, o ojczyznę i o Boga.
Było to postawienie za przykład Polski wobec opinii światowej. I jeszcze....
Stały rozrost rządowej biurokracji, która pozbawia ludzi woli działania i bogactwa.
Czy starczy nam chęci i odwagi, by bronić naszej cywilizacji w obliczu tych, którzy starają się ją podstępnie unicestwić?
Nic o "uniwersalnych wartościach", "prawach człowieka", "prawach kobiet", "prawach zwierząt", "prawie do wolnego używania odbytu", obyło się bez tej całej polipoprawnej mowy - trawy.
Nasza cywilizacja ma kłopoty. Atakowane fizycznie zewnętrznie przez islam, wewnętrznie przez lewackość chcącą zniszczyć wszystko jak bojówki w Hamburgu zwane dla niepoznaki - "anarchistami".
Dawno nie słyszany głos w Europie. Wszystko co dobre buduje się z trudem i wyrzeczeniem, a obecnie miły, wygodny i przyjemny hedonizm jest sensem Europy. Trwa odcinanie kuponów od dawnej świetności, jak długo się da? Być może wystąpienie Trumpa będzie wołaniem na pustyni, a głos zostanie przemilczany. Niemniej przejdzie do historii.

