Sir Galahad napisał(a): Sęk w tym, że żyjemy w jedynym znanym nam i "działającym" wszechświecie. Każde odchylenie na początku sprawia, że tak skomplikowany wszechświat nie zaistnieje.
Każde odchylenie może sprawić że wszechświat może być bardziej/mniej skomplikowany lub po prostu inaczej skomplikowany. Skąd pomysł że aktualny wszechświat to jedyny wariant w który skomplikowanie w ogóle może istnieć?
Sir Galahad napisał(a): Skoro dowolny układ atomów jest równie prawdopodobny to istnienie wszechświata pełnego jowiszoidów zamiast gwiazd albo czarnych dziur jest równie prawdopodobne, no nie? A jednak jest całkiem inaczej
Nie tego dotyczyła analogia. W analogii chodziło o złudzenie że 1111 jest mniej prawdopodobne od 2743. Analogicznie złudzeniem może być uznawanie czegoś za bardziej/mniej skomplikowane. Nie chodziło mi o to czy taki wszechświat jest mnie/bardziej prawdopodobny, to inna para kaloszy.
Sir Galahad napisał(a): Z brzytwty Ockhama. Jedna osobliwość do wyjaśnienia wystarczyła, po co miałoby być więcej?
Jedna osobliwość wystarczyła do wyjaśnienia big bangu, ale widocznie nie wystarczyła do wyjaśnienia fluktuacji w big bangu bo przecież masz słuszne wątpliwości w tym temacie tak samo jak ja. Wiemy ze czegoś nie wiemy. Oczywiście kilka osobliwości naraz to tylko hipoteza, ale od czegoś trzeba zacząć. Wyjaśnienie może być oczywiście zupełnie inne, ale zawsze Ty też możesz zaproponować jakąś hipoteze. (z pominięciem oczywiście magicznych świadomych bytów które mają fioła na punkcie czczenia ich
). To tylko lecimy w offtop tutaj. Sir Galahad napisał(a):Cytat:Chyba tłumaczenie świata obserwacjami a nie materii materią
Te, a co obserwujesz? I czym?
Well, słuszna uwaga. Ale tak już jest jak się zdefiniuje wszystko co istnieje w czasie i przestrzeni jako materia. Wtedy jak zaobserwujesz istnienie czegoś to siłą rzeczy obserwujesz materię. Ale... metafizyki to w ogóle nie obserwujesz niczym
więc jeszcze gorzej.Sir Galahad napisał(a): Przy zachowaniu zasady poszanowania wolnej woli, udowodnić istnienia Boga, bez Jego zgody się nie da.
Wygodne, brak dowodów zawsze można spychać na brak woli. 1 059 738 innych wymyślonych bytów też nie chce być udowodnionych ;P
Sir Galahad napisał(a): Natomiast argumentować za zawsze można i realne zjawiska takie jak wiara itd. mogą być argumentami za przyjęciem istnienia Boga.
Wiara w X miałaby by być argumentem na uwierzeniem w X? Obawiam się że taki argument nie ma dla mnie żadnej wartości. Równie dobrze to że ktoś wierzy w teorie spiskową mogłoby być argumentem na uznaniem tej teorii spiskowej za prawdziwą. Nie widzę tu sensu. To jest jakieś połączenie argumentu od popularności pewnie czasem z argumentem od autorytetu.
Sir Galahad napisał(a): Chcesz czy nie, to co tu uprawiamy to ontologia jest. Chyba
Uprawiać można różne rzeczy. Gadając o tym czy spider man jest taki czy owaki pewnie się uprawia eskapizm co nie oznacza że należy to traktować poważnie.


