ZnaLezczyni napisała
Popieram Sofeicza, myśl tygodnia, ba może nawet roku zostanie....
W tej poważnej sytuacji muszę złożyć oświadczenie:
Oświadczam wszem wobec, że podczas badania prostaty urolog nie stwierdził u mnie żadnej fiksacyjności odbytu oraz nie zaznałem podczas owego badania żadnej rozkoszy.
Teraz przejdźmy do tematu:
Być może - to moje gdybanie - jest skutkiem próby doskoczenia do restrykcyjnego, nomen omen, stosunku KK do życia seksualnego Obostrzenia, zakazy i nakazy mogą prowadzić do frustracji, ta zaś może prowadzić do fantazji na temat cudzego życia seksualnego. Najlepiej takiego, które jest odległe od własnego.
Konstrukcja tej myśli oparta na tzw psychuszce psychiatrów z KGB. Polegała ona na wmawianiu opozycjonistom, że są chorzy umysłowo protestując przeciw systemowi. Sam pomysł ma wcześniejsze konotacje, wymyślili go Chińczycy i stosowali podczas wojny koreańskiej na amerykańskich jeńcach. Oprawcy wmawiali im, że są lekarzami, a jeńcy pacjentami, których leczą z kapitalistycznego myślenia. Taki obóz reedukacyjny. (obecnie to zabronione) Współcześnie zaś objawia się to wmawianiem, że ludzie normalni powinni sie wstydzić krytyki wszelkiej dewiacji. Wmawiania się im tego typu myśli i nieistotnym jest tu prawda, rzeczywistość. Istotnym jest narracja tworząca określoną atmosferę.
Cóż, utrzymując się w konwencji odpowiedzieć można tylko - nie sądźmy innych po sobie.
Przykład uniwersalnego wykorzystania odbytu, jest w tym wszystkim coś na rzeczy. Poniżej najświeższe zdjęcie z barcelońskiej Gay Pride.
![[Obrazek: barcellona.jpg?resize=750%2C1334]](https://i2.wp.com/www.maurizioblondet.it/wp-content/uploads/2017/07/barcellona.jpg?resize=750%2C1334)
Takie publiczne eksponowanie seksualności musi mieć w podłożu jakieś psychiczne skrzywienia, normalni ludzie tak nie robią. Mogę zrozumieć pułapkę w jakiej znaleźli sie ci ludzie często wypominający Bogu dlaczego to ich spotkało i co mają rozbić. Wszystko wokół jest inaczej niż oni czują. Nie jest to łatwy problem do rozwiązania, bo przyzwolenie prowadzi do zwiększania się ilości ludzi z zaburzeniami, czyli pogorszenia sytuacji.
Restrykcyjność KK, obostrzenia , zakazy mają prowadzić do frustracji? To chyba żart..... Moralność, normy etyczne są efektem rozumu kierującego sie określonym przesłaniem. Jeśli to się odrzuci następuje zezwierzęcenie czego przykładem skrajnym jest osobnik powyżej. Gdyby postawić koło niego pawiana, to goła małpa miałaby takie same opory bycia publicznie nagą co ów "wyzwolony" nieszczęśnik. Przekonanie, że odrzucenie wszelkich norm uchroni przed frustracją jest irracjonalne. W tym momencie pozostaje sie dosłownie zwierzęciem szarpanym i niesionym przez instynkty, a człowiek zrównany ze zwierzęciem nie jest w stanie ich opanować. Totalny absurd. Człowieczeństwo jest określonym sposobem zachowania i postępowania, zwierzęta nie mają norm postępowania, zakazów, nakazów i restrykcji. Ich brak prowadzi właśnie do powstania zaburzeń i takich sytuacji jak na zdjęciu.
Cytat:Skąd ta fiksacja? Nie mam pojęcia. Być może - to moje gdybanie - jest skutkiem próby doskoczenia do restrykcyjnego, nomen omen, stosunku KK do życia seksualnego. Obostrzenia, zakazy i nakazy mogą prowadzić do frustracji, ta zaś może prowadzić do fantazji na temat cudzego życia seksualnego. Najlepiej takiego, które jest odległe od własnego. Stąd fiksacyjny odbyt u Gladiatora, to jest chciałam napisać, w jego wypowiedzi o Trumpie.
Popieram Sofeicza, myśl tygodnia, ba może nawet roku zostanie....
W tej poważnej sytuacji muszę złożyć oświadczenie:
Oświadczam wszem wobec, że podczas badania prostaty urolog nie stwierdził u mnie żadnej fiksacyjności odbytu oraz nie zaznałem podczas owego badania żadnej rozkoszy.
Teraz przejdźmy do tematu:
Być może - to moje gdybanie - jest skutkiem próby doskoczenia do restrykcyjnego, nomen omen, stosunku KK do życia seksualnego Obostrzenia, zakazy i nakazy mogą prowadzić do frustracji, ta zaś może prowadzić do fantazji na temat cudzego życia seksualnego. Najlepiej takiego, które jest odległe od własnego.
Konstrukcja tej myśli oparta na tzw psychuszce psychiatrów z KGB. Polegała ona na wmawianiu opozycjonistom, że są chorzy umysłowo protestując przeciw systemowi. Sam pomysł ma wcześniejsze konotacje, wymyślili go Chińczycy i stosowali podczas wojny koreańskiej na amerykańskich jeńcach. Oprawcy wmawiali im, że są lekarzami, a jeńcy pacjentami, których leczą z kapitalistycznego myślenia. Taki obóz reedukacyjny. (obecnie to zabronione) Współcześnie zaś objawia się to wmawianiem, że ludzie normalni powinni sie wstydzić krytyki wszelkiej dewiacji. Wmawiania się im tego typu myśli i nieistotnym jest tu prawda, rzeczywistość. Istotnym jest narracja tworząca określoną atmosferę.
Cóż, utrzymując się w konwencji odpowiedzieć można tylko - nie sądźmy innych po sobie.
Przykład uniwersalnego wykorzystania odbytu, jest w tym wszystkim coś na rzeczy. Poniżej najświeższe zdjęcie z barcelońskiej Gay Pride.
![[Obrazek: barcellona.jpg?resize=750%2C1334]](https://i2.wp.com/www.maurizioblondet.it/wp-content/uploads/2017/07/barcellona.jpg?resize=750%2C1334)
Takie publiczne eksponowanie seksualności musi mieć w podłożu jakieś psychiczne skrzywienia, normalni ludzie tak nie robią. Mogę zrozumieć pułapkę w jakiej znaleźli sie ci ludzie często wypominający Bogu dlaczego to ich spotkało i co mają rozbić. Wszystko wokół jest inaczej niż oni czują. Nie jest to łatwy problem do rozwiązania, bo przyzwolenie prowadzi do zwiększania się ilości ludzi z zaburzeniami, czyli pogorszenia sytuacji.
Restrykcyjność KK, obostrzenia , zakazy mają prowadzić do frustracji? To chyba żart..... Moralność, normy etyczne są efektem rozumu kierującego sie określonym przesłaniem. Jeśli to się odrzuci następuje zezwierzęcenie czego przykładem skrajnym jest osobnik powyżej. Gdyby postawić koło niego pawiana, to goła małpa miałaby takie same opory bycia publicznie nagą co ów "wyzwolony" nieszczęśnik. Przekonanie, że odrzucenie wszelkich norm uchroni przed frustracją jest irracjonalne. W tym momencie pozostaje sie dosłownie zwierzęciem szarpanym i niesionym przez instynkty, a człowiek zrównany ze zwierzęciem nie jest w stanie ich opanować. Totalny absurd. Człowieczeństwo jest określonym sposobem zachowania i postępowania, zwierzęta nie mają norm postępowania, zakazów, nakazów i restrykcji. Ich brak prowadzi właśnie do powstania zaburzeń i takich sytuacji jak na zdjęciu.

