Ergo Proxy,
to oczywiste, że wielu wyborców przyciągnęła do PISu nostalgia za PRLem. Równie oczywistym jest to, że w każdym społeczeństwie, także demokratycznym, znajdą się miłośnicy autorytarnych porządków. Nie ma między nami sporu o peerelowski rodowód politycznych koncepcji Kaczyńskiego, chciałem jedynie podkreślić, że ewidentne zawłaszczenie państwa przez prawych i sprawiedliwych i podporządkowanie go pisowskiej nomenklaturze jest de facto kradzieżą na ogromną skalę, gdyż jest przeprowadzane z pogwałceniem polskiej konstytucji, ale i, że uderza w zwolenników Kaczyńskiego. Zlikwidowanie demokratycznych procedur wyboru władzy i wolnych mediów skazywałoby nas i ich na dożywotnią władzę monopartii i jej wodza.
W PRLu szpicą antyreżimowego buntu były dzieci partyjnej nomenklatury, chcące innego życia. Tego samego mogą chcieć dzisiejsi zwolennicy Jarka. Ale gdyby Kaczyńskiemu udał się parlamentarny zamach stanu, byliby w takiej samej sytuacji w jakiej przez dekady znajdowała się większość obywateli PRLu - skazanych na jeden model "samochodu", do tego w dowolnym kolorze pod warunkiem, że byłby to kolor.....
Pożytki z lipcowego zamachu stanu
Jeśli Duda wybija się na niepodległość, robi to wbrew sobie i w akcie desperacji. Tak naprawdę mentalnie jest podporządkowany Jarosławowi i gdyby ten go nie poniżał, dalej wiernie by mu służył i w podzięce lizał mu buty.
to oczywiste, że wielu wyborców przyciągnęła do PISu nostalgia za PRLem. Równie oczywistym jest to, że w każdym społeczeństwie, także demokratycznym, znajdą się miłośnicy autorytarnych porządków. Nie ma między nami sporu o peerelowski rodowód politycznych koncepcji Kaczyńskiego, chciałem jedynie podkreślić, że ewidentne zawłaszczenie państwa przez prawych i sprawiedliwych i podporządkowanie go pisowskiej nomenklaturze jest de facto kradzieżą na ogromną skalę, gdyż jest przeprowadzane z pogwałceniem polskiej konstytucji, ale i, że uderza w zwolenników Kaczyńskiego. Zlikwidowanie demokratycznych procedur wyboru władzy i wolnych mediów skazywałoby nas i ich na dożywotnią władzę monopartii i jej wodza.
W PRLu szpicą antyreżimowego buntu były dzieci partyjnej nomenklatury, chcące innego życia. Tego samego mogą chcieć dzisiejsi zwolennicy Jarka. Ale gdyby Kaczyńskiemu udał się parlamentarny zamach stanu, byliby w takiej samej sytuacji w jakiej przez dekady znajdowała się większość obywateli PRLu - skazanych na jeden model "samochodu", do tego w dowolnym kolorze pod warunkiem, że byłby to kolor.....
Cytat:E. Pamiętaj, że Kaczyński to jest człowiek, który już jako dziecko grał w komunistycznym filmie. Czyli że był fenomenalnie w tamtym ustroju ustawiony. I ten właśnie konkretny ustawiony postkomunista ciągnie za sobą hordy innych postkomunistów. Logiczne, że dopóki oni nie zaczną wymierać, albo nie przeorze im się konkretnie świadomości klasowej jakąś pracą u podstaw, nie ma szans na zbawienie Ducha Narodowego.Na scenie pojawił się nowy, dynamiczny czynnik - młodzi. Oni zmienią świat polskiej polityki, wymiatając z niej peerelowskie złogi, na czele z Kaczyńskim. Ale i ze Schetyną i Tuskiem. Proponuję Ci lekturę internetowego artykułu autorstwa Edwina Bendyka z Polityki, który zamieściłem w dziale "Artykuły":
Pożytki z lipcowego zamachu stanu
Cytat:Jedno nie wyklucza drugiego.exeter napisał(a): napisał(a): napisał(a):Być może Duda potraktował weta wobec ustaw rujnujących SN i KRS, także jako "koło ratunkowe" rzucone Kaczyńskiemu. Gdyż kontynuacja dotychczasowej polityki PISu prowadziłaby nie tylko do zupełnej marginalizacji Polski za granicą i izolacji tej władzy, ale i do rozpadu obozu władzy. Na horyzoncie coraz wyraźniej rysowała się wizja polskiego Majdanu i konieczności użycia siły w obronie reżimu. Weta Dudy są wobec tego dla PISu zbawieniem i otwarciem furtki wyjścia z beznadziejnej sytuacji.Albo: być może Duda i Kukiz mieli od dłuższego czasu Genialnego Stratega potąd i prawie, i czekali tylko na okazję, żeby się dogadać i nawiązać współpracę. Anyway, Duda mówił coś o dwóch miesiącach na skonstruowanie poprawionych ustaw. Trzeba przez ten czas demonstrować poparcie dla Prezydenta.
Jeśli Duda wybija się na niepodległość, robi to wbrew sobie i w akcie desperacji. Tak naprawdę mentalnie jest podporządkowany Jarosławowi i gdyby ten go nie poniżał, dalej wiernie by mu służył i w podzięce lizał mu buty.
Cytat:I nie szermuj tak słowem: reżim na określenie rządu, bo w trakcie eskalacji braknie Ci w końcu słownictwa. : PPPMasz rację. To ostatnie posunięcia PISu skłoniły mnie do takiej oceny, być może na wyrost.

