Styl stylem ale gdzie tam zagadki? W "Tako rzecze..." nawet jak nie są rozwinięte wątki (np. cechy nadczłowieka nie są skonkretyzowane, to są co najwyżej niedopowiedzenia, ale od niedopowiedzenia do zagadki to jeszcze kawałek). Wola Mocy jest dość konkretna, Hellenizm i pesymizm wyjaśnia całe zagadnienia, Z genealogii moralności też... Gdzie w tym wszystkim są zagadki? Nawet ta poetyka i aforystyka dzieł jest raczej interpretacyjnie podzielona na interpretację optymistyczną i pesymistyczną i trzeciej drogi się raczej nijak nie utworzy. Sam Nietzsche mówił, iż jego zadaniem jest oddać w dziesięciu słowach to co innym nie udaje się oddać nawet w całej książce. Co innego Heidegger. Jego już czytać nie dawałem rady. Sensu i konkretu w nim tyle co kot napłakał. Ale za to jak poetycko!
Sebastian Flak

