A wiecie co? Ta wizja [ciach] jest właściwie zbieżna z moją. Tylko że ja, nie będąc żadnym smyczowym smokiem, a normalnym, wolnym człowiekiem rozumiejącym, że polityki nie da się uprawiać bez pewnej dozy hipokryzji i obłudy, wartościuję to inaczej. Wartościuję to wszystko podług skuteczności w działaniu i subtelności metod. Dopóki opozycja nie poszła w totalniactwo, miała u mnie czwórę z plusem; teraz zjechała na szyny, ale czwórę ma w dalszym ciągu, na zachętę do myślenia. Natomiast PiS ze swoją histeryczną retoryką i bublami prawnymi nie może liczyć na więcej, niż na dopa.
Wizja smoczkowa (cumelkowa?) ma tylko jeden defekt: ignoruje fakt, że nie żyjemy sami na świecie, że mamy sąsiadów i jesteśmy uwikłani w umowy międzypanstwowe. Czy [ciach] rozumie, że PiS zachowuje się względem Unii dokładnie tak samo, jak opozycja względem PiSu?
A teraz pogadajmy serio, tzn. podług logiki SPISGU. PiS jest rozgrywany przez Tuska aż miło. Nieprzypadkowo opozycja się podzieliła i nieprzypadkowo jej liderami zostali hm... ludzie niezdolni porwać tłumów. Ba! Nieprzypadkowo SLD poszło do wyborów w koalicji; Miller stary wyga wyczuł pismo nosem i postarał się, żeby mieć w tej kadencji Sejmu ręce czyste. Chodziło bowiem o to, żeby dać PiSowi swobodę działania: niech pokażą, czego właściwie chcą i co potrafią – spieprzyć. Bo to, że to są amatorzy, niezdolni ogarnąć jednej Blidy, ale za to zdolni wyżywać się na niejednym Garlickim, to było jasne od ich poprzedniego epizodu u władzy. Wiadomo więc było z góry, że puszczony samopas PiS zantagonizuje wszystkich i wszystko. Starczyło tylko mieć odrobinę cierpliwości, do której zresztą Tusk już nawoływał przed kamerami.
Dlaczego to napisałem? Bo tylko zejście Nadprezessimusa, niekoniecznie śmiertelne, mogłoby zmienić modus operandi PiSu; ten człowiek jest niereformowalny. Tylko że wtedy PiS rozleciałby się w try miga, bo kto jak kto, ale ten wódz następcy przygotować gruntu do działania, ani w ogóle wychować sobie – nie umie. Dlaczego? Bo nie ma żony ani dzieci. On tylko umie i lubi dawać kotu. Żreć.
Powstrzymaj się od takich określeń. Iselin
Wizja smoczkowa (cumelkowa?) ma tylko jeden defekt: ignoruje fakt, że nie żyjemy sami na świecie, że mamy sąsiadów i jesteśmy uwikłani w umowy międzypanstwowe. Czy [ciach] rozumie, że PiS zachowuje się względem Unii dokładnie tak samo, jak opozycja względem PiSu?
A teraz pogadajmy serio, tzn. podług logiki SPISGU. PiS jest rozgrywany przez Tuska aż miło. Nieprzypadkowo opozycja się podzieliła i nieprzypadkowo jej liderami zostali hm... ludzie niezdolni porwać tłumów. Ba! Nieprzypadkowo SLD poszło do wyborów w koalicji; Miller stary wyga wyczuł pismo nosem i postarał się, żeby mieć w tej kadencji Sejmu ręce czyste. Chodziło bowiem o to, żeby dać PiSowi swobodę działania: niech pokażą, czego właściwie chcą i co potrafią – spieprzyć. Bo to, że to są amatorzy, niezdolni ogarnąć jednej Blidy, ale za to zdolni wyżywać się na niejednym Garlickim, to było jasne od ich poprzedniego epizodu u władzy. Wiadomo więc było z góry, że puszczony samopas PiS zantagonizuje wszystkich i wszystko. Starczyło tylko mieć odrobinę cierpliwości, do której zresztą Tusk już nawoływał przed kamerami.
Dlaczego to napisałem? Bo tylko zejście Nadprezessimusa, niekoniecznie śmiertelne, mogłoby zmienić modus operandi PiSu; ten człowiek jest niereformowalny. Tylko że wtedy PiS rozleciałby się w try miga, bo kto jak kto, ale ten wódz następcy przygotować gruntu do działania, ani w ogóle wychować sobie – nie umie. Dlaczego? Bo nie ma żony ani dzieci. On tylko umie i lubi dawać kotu. Żreć.
Powstrzymaj się od takich określeń. Iselin
