E tam. Dwóch chłopa się poszarpie, napięcie rozładuje i szlus. I cholera, jak gość tylko narwany ale ogarnięty to i po sprawie idzie relacje unormować. A no i żyjesz ze dwa razy dłużej niż ja i ile razy Ci się zdarzyło coś więcej niż siniak czy inne zadrapanie? No bo tłuczenie się do tego stopnia, żeby ręce łamać albo zęby wybijać to raczej rzadki spektakl. Ja jestem zwolennikiem spartańskiej prostoty w kontaktach z ludźmi. Są wąty to się je załatwia twarzą w twarz. A nie jakieś babskie podchody.
Sebastian Flak

