To forum używa ciasteczek.
To forum używa ciasteczek do przechowywania informacji o Twoim zalogowaniu jeśli jesteś zarejestrowanym użytkownikiem, albo o ostatniej wizycie jeśli nie jesteś. Ciasteczka są małymi plikami tekstowymi przechowywanymi na Twoim komputerze; ciasteczka ustawiane przez to forum mogą być wykorzystywane wyłącznie przez nie i nie stanowią zagrożenia bezpieczeństwa. Ciasteczka na tym forum śledzą również przeczytane przez Ciebie tematy i kiedy ostatnio je odwiedzałeś/odwiedzałaś. Proszę, potwierdź czy chcesz pozwolić na przechowywanie ciasteczek.

Niezależnie od Twojego wyboru, na Twoim komputerze zostanie ustawione ciasteczko aby nie wyświetlać Ci ponownie tego pytania. Będziesz mógł/mogła zmienić swój wybór w dowolnym momencie używając linka w stopce strony.

Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Czemu według chrześcijan Bóg musi być dobry?
magicvortex napisał(a): Nie istnieje żadna precyzyjna definicja Boga, wszystkie są takie żeby nie dało się z nimi nic zrobić w praktyce. A to że Ci to lotto... no cóż, to o czym w ogóle rozmawiamy? Duży uśmiech

Najwidoczniej o wszystkim tylko nie o definicji Duży uśmiech


Cytat:jaka możliwość jest?


Zdefiniowania.

Cytat:ściemę wciskaną przez religie i wierzące osoby które dotyczą słów Bóg, bóg, absolut, transendencja, świat niematerialny itp itd. Różne religie i różne osoby definiują te pojęcia inaczej, oraz jak widać czasem nie definiują wcale. Mówią że X jest niematerialne, to tak jakbym ja powiedział że Y jest niezielone i teraz się domyślaj o co kaman, może chodzi mi o biurko, a może o ścianę, a może o wujka.

No z mojego punktu widzenia to sam opis przymiotów takich jak np. wszechmoc sprawia, że niewiele więcej w ogóle można powiedzieć. Ja bym się wstrzymał nawet z określaniem jako niematerialne, no bo co to za przeszkoda dla wszechmocy. W sumie nie wiem czemu miałby taki zabieg służyć. Wybieg podobny do Boga-jako-uzupełnienia-luk. A Bóg z treści samych przymiotów zawsze znajdzie się w tych wszystkich aspektach będących poza nauką. Po co miałby tworzyć świat z określonymi prawami a następnie te prawa odwieszał na kołek i zamiast być sobie tam gdzie był zanim świat powstał, nagle się chowa akurat w materialnym i wytłumaczalnym świecie, który sam stworzył. Co więcej nadaje wolną wolę koronie stworzenia i żeby tejże koronie nie popsuć tej wolności to się nie pcha do tego świata zanadto. Z własnej woli nie chce być odkryty, a świat jest stworzony w taki sposób, że da się wytłumaczyć sam przez się. Materię tłumaczy się materią.



Cytat:Właśnie takie zdania uważam za kit. "wąskie ramy ludzkiego poznania". Mam Y, jest to niezielone, nie wyjaśnię nic więcej bo ludzie są zbyt ograniczeni żeby ogarnąć ten zajebisty byt. Takie tam marnowanie czasu ludziom.

No to czym jest informacja np. jest niezielona?


Cytat:W ten sposób to i Voldemort istnieje, ale takie istnienie mnie nie interesuje. To zamydlanie obrazu. Teraz przez godzinę ktoś będzie się z kimś kłócił żeby się dowiedzieć że przez "istnieje" ktoś miał na myśli "istnieje jako postać w książce" a nie "istnieje w rzeczywistości".

O, a w jaki sposób? Istnienie Voldemorta przejawia się poprzez zauważalne oddziaływanie na konkretnych ludzi i całe społeczności?


Cytat:słyszałem ale to niewiele ma wspólnego z argumentem

Całkiem sporo wbrew pozorom. Ludzki umysł ma też możliwości działania międzymodalnego i na poziomie jednostek postrzeganie rzeczywistości może się różnić kolosalnie i być odmienne od standardowego dla ludzkości. Przedstawiony przykład więc nie jest sprzeczny z możliwościami postrzegania.



Cytat:A kota Schroedingera kojarzysz? Język

No akurat brak tu sprzeczności z fizyką, co warto zaakcentować. Z mojego punktu widzenia jakiekolwiek całkowicie nowatorskie czy radykalnie dokładniejsze postrzeganie rzeczy nigdy nie nastąpi skokowo a ewolucyjnie i tyczy sie to zarówno koncepcji naukowych, filozoficznych czy teologicznych. Pojmowanie i zrozumienie powiększa się ewolucyjnie. Skoro nie da się wiedzieć wszystkiego, wszystkiego zaznać i zrozumieć w dziedzinie nauki, czy sfer dotykających samego wszechświata to jak to ekstrapolować na samego Boga, który w swojej istocie wykracza ponadto wszystko?




Cytat:Czemu zaprzeczam? Istnieniu Boga? Mówię że uznawanie istnienia czegoś bez dowodów i w ogóle bez definicji jest głupotą i nie przyjmuję wiary.
Nie podam Ci definicji bo w ogóle brak definicji jest częścią mojego argumentu przeciwko wierze. Nie będę odwalał Twojej roboty za Ciebie w przekonywaniu mnie.
Uważam że ludzie wierzący wciskają wszystkim kit za pomocą niekompletnych definicji do których można co najwyżej luźno przykleić jakieś mgliste argumenty.
O ile dobrze pamiętam znaczenie slowa to jestem miedzy innymi ignostykiem, czyli nie widzę żadnej sensownej definicji boga.

No ja też nie widzę sensownych definicji. Można opisać cechy i się nijak nie dowiemy niczego ponad wymienionymi cechami. Najlepsze i tak pozostają definicje Arystotelesa i Platona ale są one... zbyt ubogie.




Cytat:Przekonanie kogoś do czegoś nie musi iść w parze z udowodnieniem mu tego za pomocą eksperymentu. Przypominam że mówiliśmy o wierze w ciemno czyli weryfikacja nie nastąpiła.

A to nie każda wiara jest wiarą w ciemno? W końcu jeżeli mogę coś zweryfikować to wiem że wynik jest bezwzględnie prawdziwy. Wtedy już wiem. Natomiast wiara ma zawsze margines niepewności i dlatego jeżeli nie wiem to wierzę.


Cytat:Niektórzy są święcie przekonani że ziemia jest płaska, nie oznacza to że wiedzą że ziemia jest płaska. Jeszcze mi tu gadaj że brak wątpliwości = wiedza. XD

Eeee. Co?


Cytat:Myślimy inaczej, widzę że nie zrozumiesz mojej postawy. Dla mnie prawda ma znaczenie, dla Ciebie nie. W tym temacie jesteś konformistą, ja nie. Dla mnie wyjście z błędu jest wartością, dla Ciebie nie.

Fakt, może nie do końca pojmuję, znamy się przecież z samych rozmów na forum w końcu. Natomiast z tego co widzę to w Twoim przypadku najważniejsza jest weryfikacja twierdzeń na gruncie mmm... materialistycznym. Ja natomiast wychodzę z założenia, że weryfikacja materialistyczna nigdy nie będzie możliwa. Co więcej nie ma ona większego sensu.




Cytat: Zresztą ja wcale nie widzę tak dużo pozytywnych wpływów religii oraz moim zdaniem wszystkie te rzeczy są osiągalne bez problemu i bez religii.

Nie byłbym pewny Oczko

https://pl.wikipedia.org/wiki/Religia#Wp...yw_religii

Cytat:Wpływ religii[edytuj]
Badacze z dziedziny nauk społecznych zgromadzili mnóstwo dowodów na dobroczynny wpływ religii. Stwierdzili, że powoduje ona dobre samopoczucie i pomaga uporać się ze społeczną dewiacją. Daniel Hall, lekarz z Centrum Medycznego Uniwersytetu w Pittsburghu, odkrył, że cotygodniowe uczestnictwo w nabożeństwie może dodać dwa albo trzy lata życia. Badanie przeprowadzone na 7 tysiącach osób w starszym wieku w Centrum Medycznym na Uniwersytecie Duke'a w 1997 roku wykazało, że religijne praktyki mogą wzmacniać system immunologiczny i obniżać ciśnienie krwi. Badanie opinii publicznej przez Instytut Pew wykazało, że Amerykanie którzy uczestniczą w religijnych nabożeństwach raz w tygodniu albo częściej, są szczęśliwsi (43%) od tych, którzy chodzą do kościoła raz na miesiąc albo rzadziej (31%) bądź rzadko lub nigdy (26%). Biali protestanci ewangelikalni częściej donoszą, że są szczęśliwi, niż biali protestanci ewangeliccy: 43% w porównaniu z 33%. Związek między szczęściem a chodzeniem do kościoła utrzymuje się na dość wyrównanym poziomie od lat siedemdziesiątych, kiedy to Pew rozpoczął badania.

Religia może zwalczyć złe zachowanie i promować dobre samopoczucie. Dwadzieścia lat temu Richard Freeman, ekonomista z Uniwersytetu Harvarda, odkrył, że czarnoskóra młodzież, która chodziła do kościoła, chętniej uczęszczała do szkoły i rzadziej popełniała przestępstwa albo brała narkotyki. Od tamtej pory wiele kolejnych badań, w tym ponadpartyjnej Krajowej Komisji ds. Dzieci z 1991 roku, wykazało, że przynależność do wspólnoty religijnej wiąże się z niższym wskaźnikiem przestępczości i uzależnienia od narkotyków[34].


Cytat: Nie widzę powodu dla którego miałbym sam siebie okłamywać. Ba, normalizacja wiary mimo braku dowodów jest dla mnie dużą starą dla społeczeństwa bo uczy ludzi że naiwność oraz ślepa wierność w słowa autorytetu to cnota.

No i to jest jeden z tych argumentów, których nie pojmuję. Ja bym się oszukiwał gdybym wiedział, że przedmiot wiary jest fałszywy. Nie uznaję zdania ogółu społeczeństwa ani autorytetów. I to do granic zespołu Aspergera. Natomiast przestałem widzieć niewiarę jako coś sensownego. Jak to mówi Sofeicz, 'niewiara ma niższy stopień energetyczny". I w sumie nic z niej nie wynika, niczemu konkretnemu nie służy, nic z niej nie płynie. Ot, po prostu jest pewną postawą i nic nie przynosi, nie zapewnia niczego.


Cytat:Wstąpienie w szeregi katolików byłoby wbrew mojemu sumieniu, a wielu ludzi przecież mi marudziło w życiu że katolikiem nie jestem.

Można wiedzieć czemu?


Cytat:Czyli co, wierzący chce eutanazji, ksiądz mu powie że mu nie wolno i to nie jest wymaganie postępowania wber sumieniu?

To wymaganie postępowaniu wbrew woli. Jakby się zwierzył, że chce zdradzić żonę to też by usłyszał że nie wolno.


Cytat:Ależ oczywiście, też mam swoje grupy o które dbam. Nie jestem przeciwko wspólnocie. Szkoda tylko że idzie kasa na kościół z moich podatków wbrew mojej woli i sumieniu. Szkoda też że kościół trzyma moje dane mimo aktu apostazji.

No to są aspekty, które i mi się nie podobają. Uznaję że każdy powinien dbać na tyle na ile może, a dane powinny być chronione i usuwane po co najwyżej iluś tam latach.



Cytat:Moja analogia była zobrazowaniem a nie argumentem za słusznością. To że ktoś przepłynął ocean na wiązce trzcin nie oznacza że wszystkie kiepskie pomysły są słyszne/prawdziwe.

Zgoda.


Cytat:A prawdopodobieństwo wszechświata albo życia to możemy sobie zgadywać do woli i bez większej ilości danych nie wiemy czy jest to strzał trafony czy nie. Równie dobrze jest szansa że wszechświat musiał powstać a życie jest naturalną konsekwencją praw fizyki i też było tylko kwestią czasu. I nijak nie ocenisz czy ja mam rację czy Ty bez większej ilości danych.

A kiedy tych danych będzie odpowiednia ilość?

Cytat:Ale używając Twojej analogii: Mówiąc że bóg może istnieć mówisz że przepłyniesz ocean na trzcinach. Ja Ci nie uwierzę w to dopóki mi nie pokażesz że to prawda, nie mam tu wiary na zapas.

Zamieszkanie Australii, Oceanii czy wysp Polinezji to jednak całkiem sporo przykładów że na trzcinach da się i Ocean przepłynąć i to jeszcze przeżyć Duży uśmiech
Sebastian Flak
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku
RE: Czemu według chrześcijan Bóg musi być dobry? - przez zefciu - 23.06.2016, 10:01
RE: Czemu według chrześcijan Bóg musi być dobry? - przez zefciu - 23.06.2016, 10:28
RE: Czemu według chrześcijan Bóg musi być dobry? - przez zefciu - 23.06.2016, 11:15
RE: Czemu według chrześcijan Bóg musi być dobry? - przez zefciu - 23.06.2016, 11:49
RE: Czemu według chrześcijan Bóg musi być dobry? - przez zefciu - 23.06.2016, 12:43
RE: Czemu według chrześcijan Bóg musi być dobry? - przez zefciu - 24.06.2016, 07:30
RE: Czemu według chrześcijan Bóg musi być dobry? - przez zefciu - 24.06.2016, 09:44
RE: Czemu według chrześcijan Bóg musi być dobry? - przez zefciu - 26.06.2017, 06:48
RE: Czemu według chrześcijan Bóg musi być dobry? - przez zefciu - 27.06.2017, 06:22
RE: Czemu według chrześcijan Bóg musi być dobry? - przez zefciu - 27.06.2017, 07:15
RE: Czemu według chrześcijan Bóg musi być dobry? - przez zefciu - 27.06.2017, 08:35
RE: Czemu według chrześcijan Bóg musi być dobry? - przez zefciu - 27.06.2017, 10:49
RE: Czemu według chrześcijan Bóg musi być dobry? - przez zefciu - 27.06.2017, 14:39
RE: Czemu według chrześcijan Bóg musi być dobry? - przez zefciu - 27.06.2017, 16:17
RE: Czemu według chrześcijan Bóg musi być dobry? - przez zefciu - 28.06.2017, 06:34
RE: Czemu według chrześcijan Bóg musi być dobry? - przez zefciu - 28.06.2017, 10:07
RE: Czemu według chrześcijan Bóg musi być dobry? - przez zefciu - 28.06.2017, 12:25
RE: Czemu według chrześcijan Bóg musi być dobry? - przez zefciu - 28.06.2017, 14:26
RE: Czemu według chrześcijan Bóg musi być dobry? - przez zefciu - 29.06.2017, 06:47
RE: Czemu według chrześcijan Bóg musi być dobry? - przez zefciu - 29.06.2017, 09:15
RE: Czemu według chrześcijan Bóg musi być dobry? - przez zefciu - 29.06.2017, 11:03
RE: Czemu według chrześcijan Bóg musi być dobry? - przez zefciu - 29.06.2017, 12:32
RE: Czemu według chrześcijan Bóg musi być dobry? - przez zefciu - 29.06.2017, 14:02
RE: Czemu według chrześcijan Bóg musi być dobry? - przez zefciu - 29.06.2017, 15:39
RE: Czemu według chrześcijan Bóg musi być dobry? - przez zefciu - 29.06.2017, 18:17
RE: Czemu według chrześcijan Bóg musi być dobry? - przez zefciu - 30.06.2017, 06:35
RE: Czemu według chrześcijan Bóg musi być dobry? - przez zefciu - 30.06.2017, 09:51
RE: Czemu według chrześcijan Bóg musi być dobry? - przez zefciu - 30.06.2017, 10:41
RE: Czemu według chrześcijan Bóg musi być dobry? - przez zefciu - 30.06.2017, 12:06
RE: Czemu według chrześcijan Bóg musi być dobry? - przez zefciu - 03.07.2017, 09:55
RE: Czemu według chrześcijan Bóg musi być dobry? - przez Fanuel - 28.07.2017, 12:32

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości