Właśnie wróciłem z 'Dunkierki'.
Oglądałem w łódzkim IMAXie z niesamowitym dźwiękiem i obrazem.
Rzeczywiście ma się wrażenie, że do ciebie strzelają, że to ty jesteś żołnierzem albo pilotem.
To było fajne. Dokładnie widać, co oznacza termin 'mięso armatnie'.
Ale sam film dość oczywisty, pełen brytolskiego smrodku patriotycznego. No i ten dzielny admirał tkwiący dzień i noc na molo.
Niemców w ogóle nie ma. Jakoś nie wspomnieli, że Adolf celowo zastopował, żeby dać Brytyjczykom znak "spadajcie do domu i nie mieszajcie się do wojny".
Daję Dunkierce 5 na 10.
Oglądałem ten film w 1973 w DKFie jako 16 latek i był to dla mnie wstrząs. Szczególnie scena, w której odkrywają, że ten okaleczony żołnierz bez rąk i nóg, pozbawiony wzroku i słuchu próbuje nawiązać kontakt za pomocą alfabetu Morse'a.
Jestem mało uczuciowy ale przyznaje się - płakałem jak bóbr.
Polecam Ci.
Oglądałem w łódzkim IMAXie z niesamowitym dźwiękiem i obrazem.
Rzeczywiście ma się wrażenie, że do ciebie strzelają, że to ty jesteś żołnierzem albo pilotem.
To było fajne. Dokładnie widać, co oznacza termin 'mięso armatnie'.
Ale sam film dość oczywisty, pełen brytolskiego smrodku patriotycznego. No i ten dzielny admirał tkwiący dzień i noc na molo.
Niemców w ogóle nie ma. Jakoś nie wspomnieli, że Adolf celowo zastopował, żeby dać Brytyjczykom znak "spadajcie do domu i nie mieszajcie się do wojny".
Daję Dunkierce 5 na 10.
Cytat:znalezczyniNie zgodzę się z Christoffem.
Johnny poszedł na wojnę
na Filmwebie widzę, że wyprodukowano remake, ale ja chcę zobaczyć oryginał z 1971. Widział ktoś?
Oglądałem ten film w 1973 w DKFie jako 16 latek i był to dla mnie wstrząs. Szczególnie scena, w której odkrywają, że ten okaleczony żołnierz bez rąk i nóg, pozbawiony wzroku i słuchu próbuje nawiązać kontakt za pomocą alfabetu Morse'a.
Jestem mało uczuciowy ale przyznaje się - płakałem jak bóbr.
Polecam Ci.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.

