Iselin,
bardzo żałuję - jestem niepocieszony.
A wracając do meritum, czy zgodzisz się, że przedstawiciele szeroko rozumianej prawicy widzą kobietę przede wszystkim jako "strażniczkę domowego ogniska"? Nie ukrywają tego i forsują takie rozwiązania w proponowanych przez siebie ustawach. W przeciwieństwie do lewicy, która stara się ułatwiać kobietom wejście do sfery publicznej.
Program 500+ ma wiele celów, ale jego autorzy nie mogli nie rozumieć, że w takiej formie będzie także "wypychał" kobiety z rynku pracy. I to, że wiele z nich przyjmie tę możliwość z otwartymi rękami, nie zmienia faktu, że będzie to miało dla nich negatywne konsekwencje w dłuższej perspektywie i jest wyrazem określonej ideologii.
Muszę to sprostować - pisząc, że są rowery wyścigowe kosztujące kilkadziesiąt tys. zł nie sugerowałem, że jestem posiadaczem jednego z nich. Za swój zapłaciłem 10 lat temu 1200 PLNów i przypuszczam, że większość forumowiczów ma lepsze. Ale żeby jednak się pochwalić, właśnie zmieniam go na inny, też używany, ale markowy, płacąc 2500 PLNów.
Taki:
![[Obrazek: rowery_szosowe_bianchi_infinito_cv_chorus_cd610.jpg]](http://zdjecia.bikeworld.pl/produkty/small/rowery_szosowe_bianchi_infinito_cv_chorus_cd610.jpg)
to włoska klasyka(takie rowerowe Alfa Romeo, albo może nawet Ferrari) i jestem przeszczęśliwy.
Spraw sobie dobry rower, będzie Ci służył kilkadziesiąt lat.
bardzo żałuję - jestem niepocieszony.
A wracając do meritum, czy zgodzisz się, że przedstawiciele szeroko rozumianej prawicy widzą kobietę przede wszystkim jako "strażniczkę domowego ogniska"? Nie ukrywają tego i forsują takie rozwiązania w proponowanych przez siebie ustawach. W przeciwieństwie do lewicy, która stara się ułatwiać kobietom wejście do sfery publicznej.
Program 500+ ma wiele celów, ale jego autorzy nie mogli nie rozumieć, że w takiej formie będzie także "wypychał" kobiety z rynku pracy. I to, że wiele z nich przyjmie tę możliwość z otwartymi rękami, nie zmienia faktu, że będzie to miało dla nich negatywne konsekwencje w dłuższej perspektywie i jest wyrazem określonej ideologii.
Muszę to sprostować - pisząc, że są rowery wyścigowe kosztujące kilkadziesiąt tys. zł nie sugerowałem, że jestem posiadaczem jednego z nich. Za swój zapłaciłem 10 lat temu 1200 PLNów i przypuszczam, że większość forumowiczów ma lepsze. Ale żeby jednak się pochwalić, właśnie zmieniam go na inny, też używany, ale markowy, płacąc 2500 PLNów.
Taki:
![[Obrazek: rowery_szosowe_bianchi_infinito_cv_chorus_cd610.jpg]](http://zdjecia.bikeworld.pl/produkty/small/rowery_szosowe_bianchi_infinito_cv_chorus_cd610.jpg)
to włoska klasyka(takie rowerowe Alfa Romeo, albo może nawet Ferrari) i jestem przeszczęśliwy.
Spraw sobie dobry rower, będzie Ci służył kilkadziesiąt lat.

