DziadBorowy
Akurat koncepcja zakupu systemów uzbrojenia przeznaczonych do przenoszenia materiałów agitacyjnych zrodziła się za poprzedniego rządu (bodajże w 2013 r.) i nie ma w niej nic durnego, przy założeniu, że nasze wojsko operuje na terenach w których:
a) swobodne poruszanie się i realizacja zadań formacji takich jak CGDP jest utrudnione (zasadzki, ostrzał, itd. itp.)
b) niski poziom rozwoju cywilizacyjnego uniemożliwia wykorzystania do celów agitacyjnych nośników cyfrowych
Innymi sowy – jeśli będziemy z tym jeździć na zadupia pokroju Afganistanu, to zakup jest jak najbardziej sensowny. Jeżeli zaś z zasady wykluczalibyśmy udział w konfliktach toczących się w tego typu regionach, to jest to faktycznie kasa wywalona w błoto.
Akurat koncepcja zakupu systemów uzbrojenia przeznaczonych do przenoszenia materiałów agitacyjnych zrodziła się za poprzedniego rządu (bodajże w 2013 r.) i nie ma w niej nic durnego, przy założeniu, że nasze wojsko operuje na terenach w których:
a) swobodne poruszanie się i realizacja zadań formacji takich jak CGDP jest utrudnione (zasadzki, ostrzał, itd. itp.)
b) niski poziom rozwoju cywilizacyjnego uniemożliwia wykorzystania do celów agitacyjnych nośników cyfrowych
Innymi sowy – jeśli będziemy z tym jeździć na zadupia pokroju Afganistanu, to zakup jest jak najbardziej sensowny. Jeżeli zaś z zasady wykluczalibyśmy udział w konfliktach toczących się w tego typu regionach, to jest to faktycznie kasa wywalona w błoto.
O Lord, bless this thy hand grenade, that with it thou mayest blow thy enemies to tiny bits in thy mercy.

