ErgoProxy napisał(a): Tymczasem głównym beneficjentem całego tego kociokwiku okazuje się, jak do tej pory, Robert Biedroń, któremu kilkanaście procent (bodaj szesnaście) Polaków powierzyłoby prezydenturę w tym państwie, i jest to trzeci wynik po Dudzie i Tusku.
Na pewno Biedroń zyskał więcej niż Kościół i biskupi
I paradoksalnie gość może namieszać sporo w przyszłych wyborach jako kolejny Kukiz/Palikot. A ból tyłka z jego ewentualnego sukcesu u wszelakich Błaszczaków, Ziobrów i Schetynów byłby bezcenny. Nie wiem na ile jego przemiana z "gejowskiego histeryka" na "rozsądnego antysystemowca" jest możliwa do utrzymania na dłuższą metę, ale obecny sukces PISu działa bardzo mocno na jego korzyść.
"Wkrótce Europa przekona się, i to boleśnie, co to są polskie fobie, psychozy oraz historyczne bóle fantomowe"

