exeter napisał(a): To nie było obrażanie, tylko wyciągnięcie wniosków z doświadczeń. Dałem się zrobić w balona - raz, i starczy.
Nie hamletyzuj. Polityka to jest walka na noże a nie śpiew skowronków.
Przecież Duda nie mógł powiedzieć, że przekonali go 'spacerowicze' dlatego wypalił z Romaszewską.
A jeżeli część nierydzykowego kleru dołożyło swoje 3 grosze, to tym lepiej.
'Grywalność' sytuacji wzrosła.
PS. A w razie czego Biedroń mój głos ma.
A nas Łódź urzekła szara - łódzki kurz i dym.

