Wy naprawdę nie rozumiecie co się wydarzyło? Przecież nie chodzi o Kościół i o Biedronia. Jaki Kościół jest, każdy widzi i każdy wie, jakie wpływy w państwie ma ta instytucja. Ale teraz doszło do kupczenia wyrokami najwyższych Trybunałów. Okazało się, że można w państwie zrobić wszystko co się chce i wyjść z tego z uśmiechem, pod warunkiem, że się sterroryzuje sędziów SN!
Czym ta sytuacja różni się od szantażu pistoletem przyłożonym do głowy? Jeśli można w SN "wydrukować" wyrok zgodnie z interesem partyjnym, to o jakich wyborach mówicie? Tych które zorganizuje, policzy głosy i ogłosi wyniki Jarek ze Zbyszkiem? A zatwierdzi to wszystko zależny od nich skład SN?
Jeśli dziś sędziowie w imię własnych karier ugięli się i przymknęli oczy na przestępstwa Kamińskiego, co nam gwarantuje, że się nie ugną, gdy przyjdzie zatwierdzić sfałszowane wybory?
Oprzytomnijcie!
Czym ta sytuacja różni się od szantażu pistoletem przyłożonym do głowy? Jeśli można w SN "wydrukować" wyrok zgodnie z interesem partyjnym, to o jakich wyborach mówicie? Tych które zorganizuje, policzy głosy i ogłosi wyniki Jarek ze Zbyszkiem? A zatwierdzi to wszystko zależny od nich skład SN?
Jeśli dziś sędziowie w imię własnych karier ugięli się i przymknęli oczy na przestępstwa Kamińskiego, co nam gwarantuje, że się nie ugną, gdy przyjdzie zatwierdzić sfałszowane wybory?
Oprzytomnijcie!

